Witajcie!
Cóż za piękny, sobotni poranek słoneczny nam nastał.
Dusza powinna się radować, a ciało wyśpiewywać pieśni powitalne na cześć wiosny...
Leon jednakowoż nie jest w dobrym stanie ducha.
Miał bowiem niemiłą przygodę, która przyniosła uszczerbek na zdrowiu jego.
Wszystko zaczęło się podczas wczorajszej, popołudniowej konsumpcji tostów.
Ot chrupkie pieczywko, ser żółty, ogórek...
Do tego herbatka z winem i frytki.
Pełen relaks.
Zmysły podjarały się ciepłą strawą, żołądek się cieszył zapełnieniem, gdy wtem...
TRACH!
Coś chrupnęło, zabolało, zgrzytnęło i oto poczułam dziwną twardość na języku.
Wypluwam a tam... połowa zęba mego leży i płacze w bólach oderwania od macierzy korzeni!
Chwilę byłam w szoku, po czym - z niedowierzaniem - zaczęłam w lusterku oglądać dzieło zniszczenia w szczęce.
I oto oczom moim ukazała się dziura zgrozą zalatująca...
Na szczęście nie jest to miejsce widoczne, gdyż zubytkowała się 6 górna, nie mniej jednak coś z tym trzeba zrobić.
Tak więc przede mną nie lada wyzwanie - dentysta...
Trzymajcie kciuki, by mi połowy szczęki nie wyrwał...
A Wy mieliście podobną sytuację?
Kathy i Leon bez połowy zęba
PS. Nie muszę mówić, że po tym zdarzeniu apetyt na tosty przeszedł mi na dobre kilka lat...
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
sobota, 2 kwietnia 2016
83 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O kurcze, co się dzieje z tymi zębami... Wczoraj Aswertyna mi napisała, że na ziarnach kakaowca te ukruszyła sobie zęba..
OdpowiedzUsuńTa żywność coraz bardziej niebezpieczna
oj tak... niby taki tost mały a tu proszę...
UsuńZęby są coraz słabsze niestety ale cieszą się dentyści.
OdpowiedzUsuńObserwuje już od dłuższego czasu Twojego bloga :) dzięki za obs u mnie.
Pozdrawiam
biznes się kręci...
Usuńokropność... będę unikała tostów.... przez jakiś czas...brrrr... współczuje
OdpowiedzUsuńoj unikaj. to zło!
Usuńod samego czytania mnie boli ;(
OdpowiedzUsuńa ja nie dość że boli to jeszcze nie mogę jeść po tej stronie teraz...
UsuńJa ukruszyłam zęba na pestce od dyni:D
OdpowiedzUsuńA chciałam się tylko zdrowo odżywiać:(
Nie mow xd ja pestki z dyni lubie bardzo ...
UsuńO raby współczuję. Mam nadzieję, że dentysta oszczędzi Ci bólu :(
OdpowiedzUsuńChyba ze bedzie sadysta xd
Usuńwiem ze to nie miła sytuacja ale napisałaś to w taki sposób ze można się niezle usmiac
OdpowiedzUsuńZamiast plakac lepiej sie posmiac;)
UsuńŚwietny wpis :)
OdpowiedzUsuńaleksisaliss.blogspot.com/
Nie zazdroszczę, coś o tym już wiem, miałam podobną przygodę z bananami suszonymi, bardzo je lubię a od tamtej pory nie jadam :( niestety mojego ząbka nie dało się uratować....
OdpowiedzUsuńJa sobie potrafiłam złamać zęba na chipsie :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że ucierpiał tylko jeden ząb co nie zmienia faktu, że straty są :P
OdpowiedzUsuńmnie spotkało to samo kilka lat temu. tak złamała mi się górna 4 :/
OdpowiedzUsuńWspółczuje...na samą myśl ciarki mnie przechodzą.
OdpowiedzUsuńSzczęście że to tylko jeden ząb.
Powodzenia na wizycie.
Pozdrawiam i zapraszam częsciej do mnie, http://liikeeme.blogspot.com/
Mam nadzieje ze uda sie go uratować ;)
OdpowiedzUsuńTo jedzenie jest coraz twardsze :P
Powodzenia !
Pozdawiam :)
Współczuję! Ale znam osobę, która ukruszyła sobie ząb jedząc, uwaga, świeże pieczywo. Także wszystko może się zdarzyć :)
OdpowiedzUsuńoj nie chciałabyś widzieć ile to ja już zębów się najadłam!
OdpowiedzUsuńłojeju, współczuje, bo nie ma nic gorszego niż problemy właśnie z zębami! :<
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Współczuję.Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńoj, bardzo współczuję!
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Miałam tak kiedyś z obważankiem krakowskim, ale połamałam sobie jedynkę :( Ja ogólnie mam słabe zęby i łatwo się łamią, więc tym bardziej rozumiem Twój ból. :( Pocieszaj się, że to tylko 6! Mogło być tak beznadziejnie jak u mnie ;x
OdpowiedzUsuńja nie miałam takich sytuacji, ale jeden z moich domowników tak, najpierw szok, że wypluł pół zęba, a potem śmiech :D tak czy siak, współczuję i życzę szybkiego odzyskania zęba :)
OdpowiedzUsuńOjejku :/ Masakra....! :(
OdpowiedzUsuńwspółczuję.
OdpowiedzUsuńTeż mi się to zdarzyło, ale z zębem już bez nerwu.
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Mnie nigdy coś takiego nie spotkało.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś zatrułam się tostami bo mi emalia się dostała do jedzenia :(
OdpowiedzUsuńhttp://pathyelisia.com/
Biedna. Mam nadzieję, że wizyta u dentysty nie będzie bolesna. Jak widać nawet jedzenie tostów może okazać się niebezpieczne.
OdpowiedzUsuńO Jezus. Ja mam panikę jak myśle o ukruszonych zębach. Pomyśl co by było jakby ukruszyła się jakaś jedynka ..... grrr mam dreszcze.
OdpowiedzUsuńTo miałaś pecha.Ja nie miałam takiego zdarzenia. Miłego słonecznego dnia.
OdpowiedzUsuńA taką miałam ochotę na tosty ostatnio, ale chyba już mi przeszło... Trzymam więc kciuki za wizytę u dentysty ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię chodzić do dentysty, ale cóż. Powodzenia na fotelu!
OdpowiedzUsuńTeraz bedę się bała zjeść tosta :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej w mało widocznym miejscu straciłaś zęba :D Miałam taki przypadek z tym, że zajadałam się wtedy orzechami :D
Współczuję :(
OdpowiedzUsuńo kurde!
OdpowiedzUsuńOjoj, to musiało być nieprzyjemne :(
OdpowiedzUsuńnieprzyjemna sprawa ;/ też ochota na tosty by mi przeszła ;p
OdpowiedzUsuńKochana ja to mam dość często i to nie przy jedzeniu tostów tylko nawet przy miękkim owocu :P
OdpowiedzUsuńMam tak zwaną agresywną próchnicę tzn ząb z pozoru zdrowy psuje sie od środka i nagle trach wywala mi dziursko lub się łamie... Mam bielutkie zęby ale słabe... Kanałowe leczenie miałam chyba z 8 razy :P
Teraz stosuje specjalne pasty z sklepów stomatologicznych i już aż tak często chodzić nie muszę ale są drogie :( mi samo chodzenie do dentysty nie przeszkadza mogę mieć kanałowe leczenie bez znieczulenia ale jak już przyjdzie płacić za leczenie to w tedy czuje ból :P
Na NFZ nie chodzę bo to co oni mi zrobili to się po roku czasu do usunięcia nadawało. Dobrze że jakieś z tyłu zęby których nie widać" że nie ma" heh..
na prawdę nie zazdroszczę , nie mam oporów przed chodzeniem do dentysty ale wyrywanie zębów mnie przeraża
OdpowiedzUsuńMnie zaczął w niedzielę boleć ząb, gdy jadłam bigos ;) Więc i ja wybieram się niedługo do dentysty :)
OdpowiedzUsuńTakiego przypadku nie miałam ;p ale tata jedząc normalną kanapkę złamał jedynkę na pół o.o To był szok.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Niestety miałam taką sytuację i to przy zwykłej kanapce :)
OdpowiedzUsuńKathy ! Szóstki przynoszą chyba pecha jakiegoś! Ja jadłam sobie mambę, kiedy poczułam coś 'twardego/, a tutaj właśnie ząbek. Nie cały oczywiście. Przerażenie, że będzie trzeba go usunąć... no i niestety czeka mnie to. A jakiś czas później plomba wyleciała mojemu facetowi.. - nie muszę dodawać, że z szóstki? ;o
OdpowiedzUsuńMiałam podobną sytuację, a nienawidzę dentysty :/.
OdpowiedzUsuńA mi Mąż obiecał na jutro tosty...to juz sie boje isc...mnie sie kiedys ulamal kawałek zeba, jak cos jadłam, ale nie pamietam co jadłam wtedy....raczej nie tosty...a dentyste tez musze odwiedzic ;(
OdpowiedzUsuńNic a nic nie obrzydzi mi tostów jak i wizyt u dentysty :)
OdpowiedzUsuńDentysta- sadysta. Nie zazdroszczę wizyty, może trafisz na fajnego lekarza. Mi ostatnio udało się dorwać miłego pana i wizyta nie była taka straszna.
OdpowiedzUsuńOh Leonku , to wcale nie musiała być wina tostów, ja miałam taką sytuację , ząb mi się zapadł, na kontroli nic nie wskazywało na zniszczenia a tu łubudu i dziura jak się patrzy okazało się że psuł się od środka :(
OdpowiedzUsuńmoja mama złamała niedawno zęba jedząc normalnie chleb.. dlaczego? w chlebie był jakiś kamyk..
OdpowiedzUsuńNieprzyjemna sytuacja ;/
OdpowiedzUsuńStrasznie współczuję tego przykrego incydentu :( Dla pocieszenie powiem Ci, że gdy byłam młodsza wyjechaliśmy z rodzicami i ich znajomymi na Węgry. Koleżance mojej mamy stało się dokładnie to samo, na wyjeździe w dodatku w widocznym miejscu. Szukanie dentysty za granicą na własną rękę było nie lada wyzwaniem :( A do tostów pewnie i tak z czasem powrócisz, bo to takie dobre jedzonko. ;) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTostów now jadłam, bo mam tylko opiekacz (a nie toster). Życzę szczęścia. Przypomniałaś mi o dentyście.
OdpowiedzUsuńMi ostatnio wypadła plomba z kawałkiem zęba i to czwórki. Myślałam że pozbyłam się całego zęba bo kawałek wydawał się duży, na szczęście taki nie był i ząb ma się dobrze :)
OdpowiedzUsuńale to w koncu ząb czy plomba?
OdpowiedzUsuńmoja siostra też miała nieprzyjemne zdarzenie z tostem, w sumie jej wina.
Zrobiła sobie tosty i my uwielbiamy w środku zapiekać już z ketchupem. Konsumowała więc tosta (a ona jak to ona) przed tv na wpół leżąco i nagle ten ketchup pomieszany ze stopionym serem wytrysnął jej z tosta przy gryzie i skapał na biust. Oparzenie było konkretne i przez 3 tygodnie się nie goiło :D
No cóż, ja Cię przebiję. Zagryzałam sobie chlebek do zupy i nagle... trach, poszła mi całkiem zdrowa (jak sądziłam) dwójka. I tym sposobem przez jakiś czas byłam dziewczyną bez zęba na przedzie.
OdpowiedzUsuńJa w zeszłtm roku ukrysztłam zęba na... landrynce. Brrr! Na szczęście dentysta szybko i w miarę bezboleśnie się z tym uporał ;)
OdpowiedzUsuńJa w zeszłtm roku ukrysztłam zęba na... landrynce. Brrr! Na szczęście dentysta szybko i w miarę bezboleśnie się z tym uporał ;)
OdpowiedzUsuńA już naprawdę byłam przekonana, że te tosty są takie złe. Myślałam, że napiszesz że chleb tostowy to sama chemia :D albo że w trakcie opiekania wytwarzają się zabójcze związki ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ukruszyłaś górną szóstkę a tego tak nie widać. Ja też jakiś czas temu ukruszyłam szóstkę na dole.
A już naprawdę byłam przekonana, że te tosty są takie złe. Myślałam, że napiszesz że chleb tostowy to sama chemia :D albo że w trakcie opiekania wytwarzają się zabójcze związki ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ukruszyłaś górną szóstkę a tego tak nie widać. Ja też jakiś czas temu ukruszyłam szóstkę na dole.
Ojć, kiepska sprawa :( Mnie dawno temu zdarła się przednia ścianka jedynki bodajże przy gryzieniu jabłka. Nawet nie pamiętam dokładnie czy to było przy tym owocu, ale do dziś jakoś go omijam ;p
OdpowiedzUsuńja musze osemke wyrwac :( tosty jem rzadko
OdpowiedzUsuńO żeś!! Masakra. Współczuję i życzę bezbolesnego załatwienia sprawy.
OdpowiedzUsuńBiedna... :( współczuję.
OdpowiedzUsuńO matko! mi się nigdy to nie przydarzyło, przykro :(
OdpowiedzUsuńU kurcze... Wspolczuje.
OdpowiedzUsuńNigdy nic takiego mnie nie spotkało.
Miałam podobną sytuację przy jedzeniu kanapki z miękkim mięsem... Wykruszył mi się kawałek dolnej dwójki, na szczęście tak jakby od wewnątrz więc nie widać. Łatałam to u dentystów kilkanaście razy, ale tacy z nich byli fachowcy, że dolepiane kawałki zawsze odpadały. Tobie życzę niebolesnej wizyty u sadysty (XD)!
OdpowiedzUsuńBrr dentysta :/
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
blogbeautymix.blogspot.com
Hmm.. Mój chłopak miał taką sytuację na romantycznym obiedzie w dosyć drogiej restauracji, a więc mogło być gorzej ;)
OdpowiedzUsuńRaz miałam sytuacje, że ugryzłam jabłko i wypadł mi ząb, ale był to mleczak i w dodatku się ruszał. Nie dziwię się, że teraz nie będzie już tostów na śniadanie :/ Powodzenia u dentysty!
OdpowiedzUsuńDobrze, że to ząb w miarę z tyłu, załamałabym się jeszcze bardziej na Twoim miejscu gdyby to była 1 lub 2 :(
OdpowiedzUsuńKurczę, współczuję! Oby Ci szybko tego zęba zrobili :(
OdpowiedzUsuńNie jem az tak twarych tostów hehe więc nie miałam takiego przypadku :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Miałam, więc wiem co przeżywasz. Tyle że mój pękł i taki pęknięty sobie został w szczęce, rozchylając się na dwie strony. Trzeba było pół usunąć i załatać braki. A w zeszłym tygodniu pękł mi taki, który już był martwy i też pół wyjęłam razem z nicią podczas czyszczenia zębów.... Dentysta jutro...
OdpowiedzUsuńAle że jak to?:/ Co to za chrupki chlebek był :P
OdpowiedzUsuńO rany! Toż to kamienia chyba zjadałaś, a nie chrupiące tosty? ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko dentysta się z tym upora. Życze powodzenia i trzymam mocno kciuki:* Dasz radę :)
Współczuję. Sama nie cierpię dentysty, ale ponieważ mam tendencje do próchnicy, muszę dbać o zęby i chodzić czasami. Teraz jestem właśnie w trakcie leczenia, jak dotąd obyło się bez kanałówki, ale koszty i tak nie są małe. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńJak tak sobie kiedyś złamałam ząb na bułce ziarnistej z biedronki. Od tego czasu nie kupiłam tam pieczywa. Ale ząb dało się odbudować. Cena bułki jednak była zbyt dużą, wolę pieczywo ze zwykłej piekarni.
OdpowiedzUsuń