Witajcie!
Dziś pora na kolejną partię wesołych zdjęć węgierskich.
Tu wcześniejsze części:
Teraz pora na okolice górskie, które zwiedziłam podczas dwóch ostatnich dni majówki - ot raptem 5 godziny drogi - z Węgier w okolice Słowacji.
Dlatego też cykl, jaki nastąpi, nosić będzie tytuł Migawki ze Słowacji, co by jednego kraju z drugim nie mylić.
Oto relacja:
|
taki widok sprzed domku |
|
jeden z pokoi |
|
piesełowy dywa |
|
oryginalny wystrój żyrandolu |
|
na bogato! |
|
sobie poroże wisi |
|
bul, bul |
|
miasteczko za dnia |
|
fontanna |
|
fragment fontanny |
|
miasteczko nocą |
|
słowacki zachód słońca |
Słowacja, a dokładniej owa mieścina, czyli Liprowski Mikulasz, mnie oczarowała.
Cisza, spokój, szum strumieni, zieleń zieleni i wiatr...
Nie ukrywam, że zostawiłam tam swoje serce i tęsknotę, gdyż krajobraz górski jest po prostu nieziemski...
Bardzo chcę tam się jeszcze wybrać w tym roku.
A Wy byliście na Słowacji?
Kathy i Leon
Malkontentka w towarzystwie rogów tudzież rogaczy kiepsko działa:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne:) nigdy nie byłam na Słowacji:)
OdpowiedzUsuńciekawy wystrój :)
OdpowiedzUsuńW Słowacji nie byłam już naprawdę od dawna. Jako dziecko jeździłam tam z rodzicami i znajomymi rodziców na narty. Fajnie było i mam miłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńŻyrandol niestandardowy, dekoracja naprawdę iście świąteczna i ktoś miał fantazję... ;)
Pozdrawiam :)
Nigdy nie byłam na Słowacji...
OdpowiedzUsuńPatrząc na wystrój pokoju, przypomniała mi się stancja na studiach ;) Oj działo się tam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na Słowacji ale mam nadzieję, że odwiedzę ten kraj :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam i chyba w tym roku już się nie uda...
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno odwiedzę Słowację.
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia, na Słowacji byłam, ale raczej chodziłam po górach ;)
OdpowiedzUsuńByłam wiele razy, ode mnie jest nie tak daleko, poza tym służbowo też musiałam. Liptowski Mikulasz kojarzę. :) Słowackie góry mi się bardzo podobają, nie są tak zatłoczone jak Tatry po naszej stronie. Polecam też Słowacki Raj - malownicze trasy z drabinami i łańcuchami.
OdpowiedzUsuńTylko za ich jedzeniem nie przepadam...
Byłam wiele razy, ode mnie jest nie tak daleko, poza tym służbowo też musiałam. Liptowski Mikulasz kojarzę. :) Słowackie góry mi się bardzo podobają, nie są tak zatłoczone jak Tatry po naszej stronie. Polecam też Słowacki Raj - malownicze trasy z drabinami i łańcuchami.
OdpowiedzUsuńTylko za ich jedzeniem nie przepadam...
Uwielbiam takie zdjęcia.. z przeżyć, wycieczek i taki typowy "mix". Super! Każde miejsca ma swoje uroki :)
OdpowiedzUsuńNie ja nigdy nie byłam, ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńbyłam na Słowacji bardzo podoba mi się to że bez problemu można się dogadać z ludźmi :) są mili i życzliwi :) polecam ci wypróbować pierogi z bryndzą mmmmm
OdpowiedzUsuńInteresting plcae to visit!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Nigdy nie byłam na Słowacji. Świetne zdjęcia z wycieczki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiasteczko wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńŻyrandol przepiękny! Super zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam kilka razy Słowację:)
OdpowiedzUsuńO, były Węgry - teraz Słowacja! Zazdroszczę podróżowania kochana ^-^ Też chciałabym takie wspaniałe wakacje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na kosmetyczny KONKURS na blogu Sakurakotoo! :)
Pokoi wiadomo nie 1 klasa ale czasem lepiej spać w gorszym hotelu a posiedzieć na urlopie 1-2 dni dłużej :D
OdpowiedzUsuńbyłam na Słowacji z dwa razy może! z widoków ten kraj bardzo przypominał mi Polskę. to samo czułam w Czechach (poza Pragą oczywiście)
OdpowiedzUsuńciemoszewska.blogspot.com
nie byłam na Słowacji, zdjęcia świetne a widok sprzed domku mnie powalił :D
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś na Słowacji :)
OdpowiedzUsuńJakie poroża:)!
OdpowiedzUsuńLuksusu nie było w pokoju ale widoki świetne :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, ale widzę, że klimat milusi :)
OdpowiedzUsuńKolejny długi weekend za nami a u Ciebie wciąż maj😊
OdpowiedzUsuńW sumie po kilku odważnych zakupach zamierzam ostro oszczędzać, aby w przyszłym roku zawitać albo do Nowej Zelandii albo do Chin ;)
OdpowiedzUsuńNiestety w te wakacje nigdzie nie wyjeżdżałam, chociaż do Słowacji chętnie bym się wybrała. Piękne zdjęcia, które zachęciły mnie do odwiedzenia tego miejsca. Kocham góry ! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie na nową recenzje;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Na Słowacji byłam tylko przejazdem. Bardzo fajne, klimatyczne miejsce :) Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTo jeszcze przede mną! :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
uwielbiam słowacje :)
OdpowiedzUsuńszczególnie stara lubovnie czerwony klasztor Koszyce oraz tatralandie ;) no i te mroźne jaskinie :D
Mój mąż tam był!
OdpowiedzUsuńByła kiedyś na Słowacji, ale bardzo krótko :)
OdpowiedzUsuńŻyrandol jest fantastyczny :D
OdpowiedzUsuńByłam tylko na granicy polsko słowackiej :D
OdpowiedzUsuńMiasteczko piękne ale zastanawia mnie kojec w Twoim pokoju ;p
OdpowiedzUsuńInteresting pics. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńhahaha ale i tak nic nie pobije widoków z okna i wystroju żyrandolu :D
OdpowiedzUsuńMiasteczko nocą prezentuje się cudownie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Na Słowacji byłam tylko w parku wodnym :D a szkoda, bo chętnie zwiedziłabym więcej
OdpowiedzUsuńJak tam ładnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na Słowacji, może kiedyś odwiedzę :D Żyrandol mega xD
OdpowiedzUsuńmuszę się wybrać:)
OdpowiedzUsuńŻyrandol nieco bożonarodzeniowy
OdpowiedzUsuńSuper fotki :)
OdpowiedzUsuńByłam na Słowacji tylko raz w życiu, ale taką mieścinę z przyjemnością bym odwiedziła. Wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńNajlepszy był piesełowy dywan! :D :D :D
OdpowiedzUsuń