Dziś podumamy sobie o włosów psikaniu.
Będę mówić o odżywce w spray z firmy Goldwell InnerEffect RePower do włosów farbowanych
Słowo od producenta: " CECHY PRODUKTU
- Lekka odżywka bez spłukiwania o natychmiastowym działaniu.
- Wzmacnia strukturę włosów cienkich, delikatnych lub słabych i zapewnia jednocześnie lekką pielęgnację bez ich obciążania.
- Regeneruje dzięki najnowszej technologii, działającej głęboko we wnętrzu włosa dla jego wzmocnienia i ochrony koloru.
- Nadaje włosom wzmocnienie, witalność, sprężystość i objętość jednocześnie skutecznie chroniąc kolor czego skutkiem jest jego długotrwała promienistość i intensywność.
- Przypieczętowuje kolor we włosie i zapewnia jego promienistość.
- Zwiększa objętość włosów.
- Zawiera filtr UV i wzmacniacze połysku.
- Linia RePower InnerEffect to intensywna kuracja regeneracyjna, która nadaje objętość, wzmacnia i odbudowuje włosy od wewnątrz - zapewniając aktywną ochronę koloru.
- Seria InnerEffect regeneruje od wnętrza strukturę włosów zapewniając długotrwałe efekty, pielęgnując jednocześnie kolor nadając maksymalny połysk i promienistość koloru.
- InnerEffect to bardzo skuteczny, intensywny program regeneracyjny, zapewniający natychmiastowe efekty już po jednym zastosowaniu.
- InnerEffect zapewnia unikalne oddziaływanie na włosach pomiędzy wizytami w salonie, a ich pielęgnacją w domu."
Mgiełka w butli:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Szczegóły:
Cena i dostępność: specyfik ten otrzymałam od Handsome-men.pl. Normalnie można go znaleźć w sklepach fryzjerskich, gdzieś za ok. 66 zł.
Zapach: słodki, przyjemny, pudrowy.
Konsystencja: pachnąca mgiełka.
Opakowanie i pojemność: butla plastikowa, w tonacji czerwonej z elementami niebieskości i białością napisów od producenta. Pojemność: 150 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Produkt powinien wystarczyć na kilka miesięcy użytku.
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że chyba wieki nie miałam tego typu produktu sprayowego do kudełków. Przestałam ich używać po tym, jak mgiełki z Gliss Kura zrobiły mi pewnego razu siano z włosów. Dlatego też do produktu od Goldwell podchodziłam bardzo ostrożnie. I okazało się to być dobrym zagraniem, mianowicie, specyfik, z pozoru wyglądający niegroźnie, w dużej ilości może zrobić naszej fryzurze image a'la Wielka Szopa. Razu bowiem pewnego, spiesząc się do pracy, poranną porą włosy umywszy, spsikałam je bez opamiętania sprayem powyższym. I pożałowałam tego z chwilą, jak tylko odłożyłam suszarkę. Wyglądałam jak wypisz-wymaluj Donna Sianna. Po tym incydencie ochota i chęć mi przeszła na testowanie. Nie mniej jednak, po kilku tygodniach wróciłam do produktu, ale już z bardziej ostrożnym podejściem. Dosłownie jeden, bezpieczny psik po umyciu kudełków wystarczy w zupełności na to, by fryzura podczas suszenia ładnie nabrała ogłady, wygładziła się i pałała blaskiem. Produkt nie uczulił, nie podrażnił. Jest bardzo wydajny i można go ucapić łatwo w sklepach internetowych. Jednakże ta cena mnie zwala z nóg... Dla bogatych - polecam. Biednym radzę czekać na promocje.
Ocena: 4/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy Leonia
PS. Zapraszam do polubienia Leona na FB: Klik!
Przeraża mnie alkohol denat. już na początku składu :/
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie testowałam tego kosmetyku, ale z chęcią wypróbuję, tylko muszę wykończyć te co mam :)
OdpowiedzUsuńhttp://m-grabowska.blogspot.com/
Kosmetyk dla mnie, ale ja raczej z tych biednych ;) poczekam na promocję ;)))
OdpowiedzUsuńCena wysoka, fakt.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o takei mgiełki do włosów to ja zawsze kupuję innej firmy ale jeszcze nie znalałam takiej co by mnie zadowoliła ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię odżywkę z Gliss Kura. A tej nigdy nie używałam.
OdpowiedzUsuńSporadycznie używam takich mgiełek do włosów :) ale to to ma cenę z kosmosu :D nie skusiłabym się :P
OdpowiedzUsuńBeautiful blog dear! Amazing post! NEW POST --> CLARINS VOLUME MAKEUP https://blondelafemme.blogspot.ru/2016/08/clarins-volume-makeup_11.html Please view the post and leave a comment in my blog =))
OdpowiedzUsuńnie lubię i nie mogę odżywek bez spłukiwania... moje włosy są tłuste wtedy po kilka godzinach.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam nic z tej firmy, ale pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ta odżywka się prezentuje :)
Nie farbuję włosów więc nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na kosmetyczny KONKURS na blogu Sakurakotoo! :)
Cena zabójcza ;p Masz rację, lepiej czekać na promocje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Nie miałam, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja może też;)
UsuńNie mam farbowanych włosów.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam gliss kura, używam od lat , te mgiełki / eliksiry nie robią mi siana a pomagają moim włosom.
OdpowiedzUsuńJa mam swoją sprawdzoną dwufazową, taką niebieską Schwarzkopf BC - uwielbiam ją i chyba nieprędko zamienię na coś innego. Nie jest droga, a działa super. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńodżywka w sprayu ;o ciekawa sprawa:)
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/
Pozdrawiam Zuzia :)
Przez alkohol denat na pewno nie kupię - moje włosy go nie lubią ;) za to gliss kura od czasu do czasu używam :D
OdpowiedzUsuńNie lubimy już odżywek w sprayu niestety :P
OdpowiedzUsuńPolubiłam FB leonka wczoraj ;P bo udało mi się dorwać kompa :) tak to tylko mobilnie na telefonie stukam :). Lubię odżywki w sprayu ale nie wiem czy moje mechelona by się nie tłuściły :)
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka, do tego alkohol. Chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym cię zobaczyć w wersji Donna Sianna hahahaha :))
OdpowiedzUsuńProdukty tej marki sa super, ale cena... No mniej super.
OdpowiedzUsuńDla mnie za drogi kosmetyk :<
OdpowiedzUsuńJa jednak podziękuję, denat w składzie skutecznie mnie odstrasza :D
OdpowiedzUsuńProduktu nigdy nie używałam i myślę, że jednak się nie skuszę ze względu na cenę, bo przy moich kapryśnych włosach, to raczej nie mogę inwestować w drogie rzeczy, bo zaczynają świrować i prawie cały specyfik zostaje nieużywany.
OdpowiedzUsuńW tej cenie to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCenna recenzja :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy, dobrze, że się sprawdził u Ciebie, szkoda, że cena wysoka :D
OdpowiedzUsuńskład niestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNie miałam dziada:P:D
OdpowiedzUsuńCena skutecznie odstrasza :)
OdpowiedzUsuńNie mam farbowanych włosów, więc nie dla mnie! :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Nie znam, poczekam aż znajdziesz coś 5/5 :D
OdpowiedzUsuńInteresting beauty product. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy odżywki z tej firmy.
OdpowiedzUsuń66 zł za odżywkę raczej bym nie dała ;(
OdpowiedzUsuńNie mam farbowanych włosów, po problemie ;D.
OdpowiedzUsuńGreat review.
OdpowiedzUsuńxx
NEW POST http://www.thestylefanatic.com/
też używam mgiełek z Gliss Kura, może one właśnie są przyczyną mojego siana :o
OdpowiedzUsuńdroga i w dodatku z alkoholem wysoko ;p
OdpowiedzUsuńDość droga ale czego się nie robi dla pięknych włosów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://fasionsstyle.blogspot.com/
Trochę droga, ale ciekawie się prezentuje :) Jednak, aby miec piekne włoski to trzeba trochę zainwestowac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog KLIK
This is so inspiring! I love the post:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Ciekawy produkt, bardzo lubię odżywki w sprayu, cena trochę zniechęca :/
OdpowiedzUsuń66 złotych no no no cena zaporowa
OdpowiedzUsuńNie farbuję, nie użyję... ;)
OdpowiedzUsuń