Dziś zajmiemy się cery tapetowaniem.
Będę mówić o Cashmere Make-up Blur Maxi Cover fluid baza wygładzająco-kryjąca,
Słowo od producenta: "Fluid-baza CASHMERE multifunkcyjnie udoskonala cerę. Dzięki mikrosferom odbijającym światło niweluje wszelkie niedoskonałości i nierówności skóry oraz nadaje jej kaszmirową gładkość.Doskonale kryje i ujednolica koloryt skóry bez efektu maski. Lekka, kremowa konsystencja jest niezwykle przyjemna w aplikacji i perfekcyjnie dopasowuje się do naturalnego kolorytu cery. Dzięki wyselekcjonowanym składnikom aktywnym zapewnia skórze luksusową pielęgnację.
Zawiera:
• Olej migdałowy – chroni skórę przed wolnymi rodnikami i zabezpiecza przed utratą wody
• Magnesy wilgoci – zapewniają natychmiastowe nawilżenie skóry, poprawiają elastyczność i gładkość
• Ekstrakt ze złotej algi – wzmacnia i regeneruje barierę lipidową skóry, a także łagodzi podrażnienia i zapobiega zaczerwienieniom
Sposób użycia:
Aplikować równomiernie gąbeczką lub końcówkami palców na oczyszczoną skórę twarzy. Rozsmarować po szyję i linię włosów
Dostępny w 4 odcieniach:
01 - IVORY
02 - NUDE
03 - BEIGE
04 - GOLDEN BEIGE."
01 - IVORY
02 - NUDE
03 - BEIGE
04 - GOLDEN BEIGE."
Opakowanie:
Od producenta:
Skład:
Mazidło bez opakowania:
Otworek:
Na dłoni:
Na twarzy:
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt dostałam od Blog Media. Normalnie można go ucapić tu, gdzie kosztuje ok. 36 zł.
Zapach: elegancki, luksusowy, niczym perfumy.
Konsystencja: fluidło na skórę.
Opakowanie i pojemność: opakowanie w stylu tubki z pompką, w tonacji beżowo-złotej z takąż nakrętką i czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 30 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Takie opakowanie staczy na rok używania.
Działanie: dobre. Zacznę od tego, że nigdy nie miałam produktów z firmy Cashmere. Ba, nawet o nich nie słyszałam. Nie mniej jednak, od czego są blogowe współprace. Lubię testować nowości, gdyż zawsze temu towarzysz dreszczyk emocji typu: sprawdzi się, czy nie. Będzie zacne, czy nie. W przypadku produktów fluidowych puntem wyjściowym zacności jest dobrze dobrany kolor. Niestety, otrzymując paczkę od Blog Media trafił mi się odcień fluidu kompletnie nie dostosowany do mojej karnacji... Ja, Wielki Bladzioch Świata Tego, dostałam nr 3, czyli Beige. Gdzie ja i gdzie odcień beżowy się pytam? Trochę zatem niefortunnie się złożyło, ale nie przekreślałam mimo tego mazidła owego. Myślałam, że sobie z nim poradzę. I cóż, rzeczywiście jakoś to wyszło. Produkt, mimo że na dłoni i początkowo na skórze wyglądał bardzo żółto, z biegiem dnia dostosował się do mojej karnacji i delikatnie ją zbrązowił, niestety bez efektu matowienia. Wyglądałam, przez jakieś kilka godzin, jakbym była bardziej opalona i rumiana blaskiem na twarzy, niż na reszcie ciała. Na szczęście unikam głębokich dekoltów, więc ów rys brązu nie był na tyle zauważalny, żeby raził. Sam podkład aplikował się szybko i sprawnie; błyskawicznie wysychał i nie robił smug na ubraniu. Był wydajny, bo już malutka kropka rozprowadzona i wklepana palcami wystarczyła, by pokryć całość facjaty. Nanoszeniu produktu na twarz towarzyszył piękny, cudowny, wspaniały luksusowy zapach drogich perfum. Nie wiem doprawdy, co tam producent wsadził do środka, ale woń fluidu pachniała niczym luksusowy wyroby Armianiego z Sephory. Mimo owej perfumeryjności, mazidło mnie nie podrażniło, ani nie zapchało. Jeśli ktoś chce spróbować fluidu z zabójczą wonią - polecam. Ja sama będę zużywać go wieki, bo chyba się nie skończy...
Ocena: 4/5
Produkt ze współpracy, ale recenzja obiektywna.
Miałyście?
Kathy i Leon
Nie miałam, zapowiada się super!
OdpowiedzUsuńSilvervea.blogspot.com
Na skórze pięknie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę pełne krycie :)
OdpowiedzUsuńNa skórze wygląda super! :-)
OdpowiedzUsuńWcześniej o nim nie słyszałam, ale wygląda ciekawie :) Być może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpospolitaola.blogspot.com
Niezły produkt, jednak nie używam fluidów. Wolę kremy bb albo cushiony :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na kosmetyczny KONKURS na blogu Sakurakotoo! :)
Cool review dear! :)
OdpowiedzUsuńkiss
New post on my blog: http://vesnamar.blogspot.rs/2016/08/mia-berlin-dresses.html
Nie słyszałam nawet o tej firmie nigdy. Trochę się przeraziłam jak zobaczyłam na twojej dłoni taki żółty kolor :D plusem jest wydajność hm może kiedyś się skuszę ale na razie mam zapasy :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się trochę za jasny jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wydajne kosmetyki:D może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, zapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Zapraszam do mnie:
http://fasionsstyle.blogspot.com/
Nie miałam. Bardzo rzadko używam fluidów. Może dlatego, że rezultatem końcowym tego tapetowania jest efekt maski.
OdpowiedzUsuńxxBasia
wygląda w tym świetle na pomarańczowy. też nie miałam nic z tej firmy, ale widziałam kilka razy na półce w sklepie;]
OdpowiedzUsuńSzkoda że kolor nie do końca pasuje, wykończenie jednak mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńMam ich bazę ale tą zwykłą przeźroczystą :) i jestem zadowolona, choć nałożona w zbyt dużej ilości lubi się rolować ale nałożona w mniejszej ilości jest bardzo dobra i przedłuża makijaż :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to ja wolę żółte tony niż różowe.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie :D Miłego wypoczynku ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie słyszałam o tej firmie, ale ja to w ogóle słabo się w firmach orientuję, bo malować się jakoś specjalnie niestety nie lubię. A ładny zapach to czasami za mało, jesli się szuka dobrej bazy :)
OdpowiedzUsuńTrochę pomarańczowawy, nie przekonal mnie :<
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by się u mnie sprawdziła, po tą firmę bardzo rzadko sięgam kiedyś kusiła mnie silikonowa baza <3
OdpowiedzUsuńNo tak, odcień to podstawa. Ostatnio cztery porównywałam, zanim dobrałam odpowiedni. Mam na razie fluid Lirene i sobie chwalę, ale ten będę mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńSzukam ostatnio jakiejś dobrej bazy, może i na ten Cashmere się skuszę, albo Ingrid :p
OdpowiedzUsuńWygląda troszkę żółto, ale to kwestia odcienia tak jak piszesz ;) Nie znam tej marki ;)
OdpowiedzUsuńNa twarzy wygląda przyzwoicie, ciekawa jestem tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńGrunt, że nie zapycha :)
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle się prezentuje.
OdpowiedzUsuńnie wiem, mam wrażenie, że u mnie by się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńJa lubię ciepłe tony w podkładach i różowe nuty to nie dla mnie. Fajnie wygląda na buzi. Cena przyzwoita jeszcze :) Gdyby tylko nie moje podkładowe zapasy... ;) Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś widziałam ten fluid ;)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach dość ciekawie się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że moja mama miał ten fluid. Mogę jednak się mylić ;) Prezentuje się ciekawie!
OdpowiedzUsuńdla mnir również byłby o wiele za ciemny... szkoda, że nie matowi
OdpowiedzUsuńGeneralnie to go nie lubię :)
OdpowiedzUsuńhttps://marrstyle.blogspot.com/2016/08/zaful-and-banggood.html Mozesz poklikać ? :)
Myślę, że godne polecenia! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Nie miałam i raczej nie spróbuje. Pozdawiam
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale chyba nie dla mnie😊
OdpowiedzUsuńkiedyś bardzo lubiłam bazy cashmere, teraz poznaję inne
OdpowiedzUsuńGreat review.
OdpowiedzUsuńxx
http://www.thestylefanatic.com/
Jakoś specjalnie mnie ona nie przekonuje...
OdpowiedzUsuńNie miałam. :)
OdpowiedzUsuńGreat review sweetheart...thx for sharing!
OdpowiedzUsuńNie mialam a czy sporbuje? nie wiem, bo nie znam firmy...
OdpowiedzUsuńNa Twoim drugim blogu dwa razy pisałam komentarz i nie jak dałam opublikuj to pojawiała się biała strona i nie wiem czemu :(
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie :) Ciekawa jestem jak pachnie ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńMimo, że tak dobrze to oceniłaś, jakoś nie mam chęci go wypróbować. Ten intensywny zapach mnie przeraża szczerze mówiąc. Poza tym rzadko kiedy używam takich mazideł ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze podkładu tej marki, ale tak ciemnego koloru nie nałożyłabym na moją bladą twarz.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda na skórze ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym zniosła pachnący podkład. A możesz mi napisać, jak z kryciem?
OdpowiedzUsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuńładne opakowanie ma
OdpowiedzUsuńJest to dość znana polska (chyba jeszcze polska) firma kosmetyczna DAX COSMETICS. Osobiście uważam, że mają bardzo fajne kosmetyki. Używam kremów oraz bazy wygładzającej z serii Cashmere która jest świetna.
OdpowiedzUsuń