Witajcie!
Dziś przybywam do Was z tematem nieco kontrowersyjnym
Zasadniczo blogerzy, pytani o zarobki, wzruszają ramionami, oczy wznoszą ku górze, po czym chrząkają dobitnie rozglądając się niczym komandosi służb specjalnych, że to tajemnica handlowa.
W większości wypadków ową tajemnicą nie są wcale wielkie sumy pieniężnie zasilające blogerskie konta bankowe, ale raczej żałosne ich ilości lub całkowity brak zapłaty.
Przyjęło się bowiem uważać, że prowadząc własną stronę internetową, nawiązując liczne współprace i reklamują produkty, nie wiadomo jakie kokosy się z tego osiągnie.
Cóż, tak by mogło być w rzeczywistości.
Istna praca marzeń, kilka słów na krzyż codziennie, bach jedna notka, druga - i witajcie grube miliony!
Sytuacja na jawie jest nieco inna.
Pozwólcie, że zademonstruje na swoim przykładzie.
Prowadzę niniejszy blog od ponad 3 lat.
Nie zliczę już ile recenzji napisałam, ile artykułów promocyjnych stworzyłam, w jakich kampaniach udział brałam.
Co z tego wpłynęło mi na konto?
Cóż, jeśli doświadczenie blogerskie można liczyć w $ - jestem krezuską.
Natomiast oprócz rozwoju osobistego, poznania mnóstwa fajnych ludzi, wycieczek tu i tam i pokaźnej ilości kosmetyków - suma moich zarobków to tzw. kropla w morzu.
Mimo to, nie uważam się w jakikolwiek sposób stratna.
Blogowanie stało się dla mnie rutyną tak powszechną, jak praca.
I choć owa rutyna nie pozwoliłaby mi przeżyć z miesiąca, na miesiąc, to i tak uważam, że jest fajnie.
A Wy zarabiacie na blogu?
Kathy Leonia
PS. Post ten szczególnie dedykuję osobom z zagranicy, które widzą we mnie finansowego guru, zaśmiecają mi mailową skrzynkę, licząc, że przekażę hojne darowizny na biedne wdowy w Emiratach Arabskich.
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
poniedziałek, 15 sierpnia 2016
54 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mi coś tam wpadło w tamtym roku, ale gdyby taka kwota wpadała co miesiąc a nie w ciągu całego roku to bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńW tym trochę słabiej.
Mnie jako początkującej blogerce książkowej trudno się wypowiedzieć. Zarabiać nie zarabiam, ale korzystam z książkowych wymian, dzięki czemu mój budżet jest stabilny, bo nie wydaje wielkich sum na nowości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzasem się uda, ale chciałoby się częściej :)) Co do wdów, też mi zaśmiecają skrzynkę, ale od razu wrzucam do spamu. Nie zbawimy świata.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że na blogu książkowym nie zarabiam ani grosza. Ale podobno blogerki modowe oraz kosmetyczne mają niezłe zarobki.
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że popularni blogerzy i vlogerzy , których znamy z czasopism i tv zarabiają bardzo duże pieniądze. Ja niestety należę do tej grupy co Ty- współprace owszem ale barterowe.
OdpowiedzUsuńja z tytułu blogowania i wszystkiego co sie z nim wiąże nie zarobiłam ani złotówki!
OdpowiedzUsuńJedynie otrzymałam pewne dobra do opisania.
Ja nie zarabiam na blogu i nie wiem czy kiedyś to się stanie chociaż nie powiem chciałabym, że wpadł jakiś grosz. Mimo wszystko bardzo lubię prowadzić bloga, a jeśli byłaby za to jaka "zapłata" byłabym jeszcze bardziej zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę jak cokolwiek dostane do testowania ;)
OdpowiedzUsuńJa to dopiero jestem blogowym niemowlęciem, więc o żadnych wdowach i milionach monet nie może być mowy :D
OdpowiedzUsuńJa nie prowadzę bloga długo bo nawet jeszcze roku nie ma także nie mogę zabardzo się wypowiadać, jak do tej pory nie zarobiłam nic :)
OdpowiedzUsuńJa też dopiero raczkuję w blogosferze, więc nie ma mowy o żadnych zarobkach, ale też wcale mi na tym nie zależy. Żyję z moich zarobków i pracy męża, a blog jest moim hobby, moim miejscem w sieci, które bardzo lubię 😊
OdpowiedzUsuńJa prowadzę bloga prawie 3 lata ale nie zarabiam na tym :) traktuje to jako hobby a nie prace aczkolwiek nie widze w tym nic złego wręcz przeciwnie zawsze jakieś pieniądze sie przydadzą :D
OdpowiedzUsuńJa nie zarabiam na blogu nic ;)
OdpowiedzUsuńJa na swoim blogu zarabiam, ale bardzo mało. Wszystko dopiero zaczyna się rozwijać :)
OdpowiedzUsuńOstatnio obca osoba zapytała ile zarabiam na blogu. A tak na prawdę żadnej kasy z tego nie mam. Często jedynie zdarzają sie jakies kosmetyki do testowania.
OdpowiedzUsuńNa pewno da się zarobić na blogu czy nawet Instagramie, ale wiadomo, że im bardziej bloger popularny tym większe są stawki :)
OdpowiedzUsuńBlog Nazywamsięmilena.blogspot.com
Smutna prawda - z blogowania nie przeżyjesz, chyba że jak ktoś wcześniej napisał jesteś bardzo popularna w całej Polsce i występujesz w magazynach :((
OdpowiedzUsuńZapraszam na kosmetyczny KONKURS na blogu Sakurakotoo! :)
Dla mnie mój blog to pasja i hobby, ale chyba każdy chciałby coś z tego mieć, ale niestety, ab coś dostać musisz być popularny i to bardzo dobrze. Trzeba się trochę napracowac, aby coś osiągnąc :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog KLIK
Jakoś zakładając bloga nie chciałam tego robić dla pieniędzy. Bloguję, bo lubię. Fajnie, że większe blogi mają też możliwość zarobku. Świetna sprawa, choć pewnie kokosów z tego nie ma :P :) Taka mała nagroda za pracę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI would love to earn soemthing from my blog, but in Ukraine it's almost impossible, easpecially, if you're not in a capital city(
OdpowiedzUsuńKireiKana
Niestety ja również nic nie zarobiłam do tej pory :( Mój blog dopiero się rozwija ma dopiero pół roku. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://fasionsstyle.blogspot.com/
U mnie zarobki na blogu nie określiłabym jako ,,zarobki" coś czasem wpadnie ale wyżyć z tego nie wyżyję :(
OdpowiedzUsuńna tym to się akurat nie znam, bo nie mam bloga tematycznego i tak naprawdę żadne reklamy do mnie nie pasują, poza tym chyba by mi nie starczyło wytrwałości żeby regularnie nad tym siedzieć...
OdpowiedzUsuńale wiem, że niejedna osoba myśli, że z blogowania są kokosy i nie raz na mnie na wariatkę patrzyli kiedy mówiłam, że nie zarobiłam ani grosza na swoim pisaniu.
Ja się nie nastawiałam na zarobek prowadząc bloga...
OdpowiedzUsuńPodsumowaniem wygrałaś :D Ja zakładając bloga nie patrzyłam na niego jako źródło finansowania, ale jako późniejsze możliwości - zagranicą lepiej patrzy się na blogi, można je wpisać do CV, a u nas to dalej patrzenie jak na dzieci, które bawią się w blogi jeśli nie masz nazwiska wyrobionego w tej branży.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem od razu widać gdy ktoś zakłada bloga z chęci zysku i już na starcie nie wierzę takim osobom w ich recenzje itp. U ciebie mi się podoba. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńJa na blogu nic nie zarabiam i wiem, że nic nie zarobię :"D Z resztą mój blog jest młodziutki i mały, bloguję bo lubię, nie założyłam go dla pieniędzy :)
OdpowiedzUsuńU nas również za wcześnie na jakiekolwiek sumy z blogowania, prowadzimy go 3-4 miesiące, jednak oczywiście czasami wpadają produkty, na które nie musimy już wydawać :D
OdpowiedzUsuńbuziak!
Mam bloga ponad 4 lata, ale traktuje go jak hobby i na nim nie zarabiam.
OdpowiedzUsuńP.S. mnie zabił. :D :D :D :D
OdpowiedzUsuńJa nie zarabiam, wciąż mi to chodziło po głowie, dobrze, że napisałaś tego posta, to przynajmniej nie będę już o tym więcej myśleć. :)
Ja bloga mam 6-7 miesięcy oczywista sprawa że nie zarabiam ale jakoś nie kręcą mnie klikane współprace :)ale np na FP mam wiadomości typu że mnie dziewczyna wypromuje u siebie na stronie w zamian za wysłanie paczki z kosmetykami dla niej + na konkurs bo ona robi konkursy i szuka sponsorów na co ja że sama robię rozdania u siebie i że sama siebie sponsoruje.. to dziewczyna się obraziła bo ona mnie traktuje jako firmę a nie kogoś prywatnego co pisze z pasji... i było kilka wiadomości z prośbą o przelewy na konta prywatne.. lub pomoc dzieciom...
OdpowiedzUsuńBiedne wdowy w Emiratach ;D
OdpowiedzUsuńNikomu w zasadzie nic do tego ile zarabia bloger, bo każdy może taka stronę stworzyć i prowadzić i zarabiać te "kokosy", droga wolna ;)
Nie zarobiłam nic na moim blogu. Tzn. dał mi wiele bezcennych chwil, emocji, satysfakcję, czego nie można przeliczyć na pieniądze :)
OdpowiedzUsuńMój blog daje mi satysfakcje w postaci poznawania nowych wartościowych ludzi:)
OdpowiedzUsuńI dont earn anything from my blog but i would love to though
OdpowiedzUsuńwww.mssparkleandglow.com
Ja na moim blogu książkowym nie zarabiam ani grosza; cieszę się, że dostaję książki od wydawnictw i autorów, tyle mi wystarczy, bo zaoszczędzam pieniążki, które pewnie sprzeniewierzyłabym w Empikach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;))
Wpis bardzo ciekawy :) zarabiać nie zarabiam i raczej nigdy do tego nie dojdzie bo blog to moje hobby na odstresowanie się itp..ale owszem zdarzają mi się współprace ...Produkty za reklamę ale zawsze są to moje opinie i moje zdanie...nie współpracuje z firmami które nakazują dać pozytywną opinie bo dla mnie to świństwo ...
OdpowiedzUsuńJa póki co na blogu nie zarabiam, ale jakoś mi to nie dokucza, bo nie taki był cel jego powstania. Jak się coś trafi, to nie pogardzę, ale zupełnie o tym nie myślę.
OdpowiedzUsuńOooo chciałoby się czerpać pieniądze z blogowania... nam to jeszcze nie dane :P
OdpowiedzUsuńJa nie zarabiam na blogu, dość niedawno go założyłam jednak nie w celu zarobkowym, a raczej jako hobby. Choć jeśli kiedyś parę groszy z bloga by wpadło to bym nie pogardziła. To takie przyjemne z pożytecznym, ale na razie o tym nie myślę :)
OdpowiedzUsuńJa jedynie otrzymuje rzeczy od sklepów. Bloga prowadzę od dobrych 5 lat, a recenzje za które dostałam wynagrodzenie mogłabym policzyć na palcach jednej ręki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Mogłabym Cię prosić o kliknięcie w linki u mnie w najnowszym poście, będę bardzo wdzięczna :)
Gotówki nie zarobiłam na blogu ale wszystko inne co mam dzięki pisaniu bloga jest bezcenne :)
OdpowiedzUsuńNie wnikam w to ile kto moze zarabiac na blogu, bo to nie moja sparwa, ja na swoim blogu nie zarabiam, bo nie po to zakladalam bloga. Szanuje kazdego blogowicza, ktory ma z tego jakiekolwiek fundusze i na pewno ich nie skreslam, a tym bardziej nie interesuja mnie kwoty jakie sie za to dostaje.
OdpowiedzUsuńja nie zarabiam w ogóle z bloga, ale nie robię i nie będę tego nigdy robić dla pieniędzy :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kiedy ktoś zakłada bloga dla pieniędzy. U mnie to pasja nie zarobiłam ani złotówki :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy zarabiają na blogu bardzo dużo. Ale ja nie jestem z tych osób, które cokolwiek zarabiają.
OdpowiedzUsuńA to dobre :) Kokosy na blogowaniu :) U mnie pieniążków niet, ale cieszy każdy kremik i każda książka :)
OdpowiedzUsuńfajnie by było zarabiać na blogu, ale nie wszystkim dane
OdpowiedzUsuńSama nie zamierzam zbijać kokosów i nawet pewnie złotówka mi nie spadnie :D Ale innym nie zazdroszczę, bo wiem, że za nic kasy nie dają i wymaga to sporo czasu i poświęcenia :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie, bloguję bo to lubię i jest to jedno z moich hobby :-)
OdpowiedzUsuńHahaha Twój PS mnie rozwalił. Ja zawsze pisałam blogi dla przyjemności :)
OdpowiedzUsuńKochana, w Azji jest małżeństwo, które ma tylko blog i kanał na YT, piszą o street food i z reklam na YT sobie żyją, a podróżują na koszt hoteli itp :)
OdpowiedzUsuńNawet grosza :(
OdpowiedzUsuńNie zarabiam choć w moim przypadku każdy grosz się przydał. Powoli idę do przodu - co będzie to będzie. Ktoś się zainteresuje współpracą ze mną to fajnie, a jak nie to nie.
OdpowiedzUsuń