Dziś posmakujemy sobie żelek.
Dodam, że będzie to wyrób kupiony w lokalnym sklepiku gdzieś na Węgrach.
Oto owa pyszota:
Skład:
Ziomki żelkowe w okazałości:
A tu pojedynczy:
Powiem Wam, że tak dobrych żelek nie jadłam jeszcze w życiu swym.
Idealna twardość, ładna kolorystyka.
A do tego bogactwo smaku, aromatu i naturalnych zapachów!
Podczas konsumpcji czułam prawdziwy aromat truskawki, porzeczki, pomarańczy czy cytryny.
Normalnie jakby się człek znalazł w ogrodzie...
Ubolewam bardzo, że tych cudności nie spotkałam jeszcze w naszych sklepach.
Mam nadzieję, że jak najszybciej to się zmieni.
A Wy co dziś podgryzacie?
Kathy Leonia
oj, zjadłabym takiego żelka;)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj fit ;p no chyba, że pójdę na lody
OdpowiedzUsuńW polskich sklepach ciężko znaleźć coś tak dobrego jak za granicą. I dotyczy to wielu rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie teraz jem musli, ale potem pewnie wybiorę się na jakiś deser. :)
jejku jak ja uwielbiam żelki <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki :D a ja dzisiaj będę zajadać się kiślem :D
OdpowiedzUsuńPychota, uwielbiam żelusie <3
OdpowiedzUsuńsmacznego, lubię żelki
OdpowiedzUsuńMoja siostra dostała żelki o smaku grzanego wina niedawno, zjadła w pół godziny:) Ja tam za nimi nie przepadam, w ogóle za żelkami. Wolę konkretne jedzenie:)
OdpowiedzUsuńhttp://rhubarb-baby.blogspot.com/
Ja jeszcze nic, ale żelki też uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńJa żelków nie jem :)
OdpowiedzUsuńŻelki ponad wszystko :)
OdpowiedzUsuńLubię żelki bardzo :)
OdpowiedzUsuńMacę podgryzam ;)
OdpowiedzUsuńKusisz bardzo, lubię wszelakie żelki ;-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za żelkami
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki! :D
OdpowiedzUsuńhttp://apocalypse2189.blogspot.com/
Uwielbiam żelki. Mniam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki :D
OdpowiedzUsuńJak ja ich nie lubię. Nie przepadam za żelkami, ale zwykle gdy to komuś mówię wszystkich ogromnie to dziwi ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię:( Ja sobie dziś robię mrożoną herbatkę:)
OdpowiedzUsuńGreat post dear :)
OdpowiedzUsuńKiss
New post on my blog: http://vesnamar.blogspot.rs/2016/05/must-have-for-spring-cndirect-wishlist.html
Uwielbiam żelki, ale dziś mnie zęby bolą i nic nie mogę podjadać :(
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam żelki, bardzo dawno ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńżelki- moja wielka miłość! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
nie przepadam za żelkami.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj mam grilla :D Miłego piątku i smacznego. :P
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi jak dawno nie jadłam żelek ;-))
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką żelkomaniaczką, ale nie mogę też powiedzieć, że od nich stronię. Od czasu do czasu jak najbardziej lubię przytulić jakiegoś żelka ;) Szkoda, że to produkt węgierski, bo bym dziabnęła :D Pozdrawiam cieplutko, weekendowo już prawie :)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym:)
OdpowiedzUsuńŻelki to i ja bardzo lubię :D.
OdpowiedzUsuńza zelkami nie przepadam, ale lubie poludniowo-europejskie słodycze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki!!
OdpowiedzUsuńJak dawno jadłam żelki a bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńżelki to jedyna słodycz, której nie znoszę ;DD
OdpowiedzUsuńDawno żelków nie jadłam, w domu mam truskawki! :D
OdpowiedzUsuńJeju, jak ja kocham żelki *-* Ja dziś sobie poszłam na lody, tyle z moich słodkości ;)
OdpowiedzUsuńSo lovely! Hope your weekend is filled with love and happiness!
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
INSTAGRAM @BEAUTYEDITER
O jacie, dawno już żadnych żelek nie jadłam :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam żelki !:D a te muszą być pyszne
OdpowiedzUsuńlubię podkradać żelki moim dzieciom:-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żelki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelki!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:)
Ja także uwieliam żelki :)
OdpowiedzUsuńŻelki sa zdrowsze od cukierków :D
OdpowiedzUsuńMogłabym Cie prosić o piklikanie w linki u mnie w poscie? Byłabym Ci bardzo wdzięczna!
przez Ciebie mam ochote na żelki
OdpowiedzUsuńKocham żeli ale dziś już zjadłam loda kaktusa :) i kilka kostek czekolady milki daim :P
OdpowiedzUsuńzapisałam sobie nazwę, bo może kiedyś znów się na Węgrzech zatrzymamy, to sobie ich nakupuję. ;) a że naszła mnie oczywiście teraz ochota na żelki, to idę wygrzebać z żelaznych zapasów małą paczkę Haribo. <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Ja wcinam lody z Lidla za 1 zł :D
OdpowiedzUsuńTaka wielka promocja jest :D
Nie lubię żelkòw, bolą mnie po nich zęby.
OdpowiedzUsuńsmacznego:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żelusie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie żelki, oprócz tych czarnych :P
OdpowiedzUsuńyum kocham zelki
OdpowiedzUsuńNie lubię żelek ;p
OdpowiedzUsuńKocham żelki *u* Ale te kalorie i węglowodany :/
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Nie znam tej marki, ale żelki nie należą do moich ulubionych maszkietów.
OdpowiedzUsuń