Dziś podumamy o suplemencie diety.
Będę mówić o węglu z Colfarmu.
Słowo od producenta: "Węgiel wspomaga zdrowie układu pokarmowego: żołądka i jelit, łagodzi wzdęcia i uczucie pełności po posiłku.
Zawarty w preparacie wyciąg z mięty pieprzowej wspiera procesy trawienne. Węgiel to dietetyczny środek spożywczy specjalnego przeznaczenia medycznego do postępowania dietetycznego przy wzdęciach.
Zalecane dzienne spożycie
Produkt przyjmuje się wg. wskazań lekarza i pod jego nadzorem.
1 kapsułka 3 razy dziennie.
1 kapsułka 3 razy dziennie.
Może stanowić zagrożenie dla zdrowia, jeżeli jest spożywany przez osoby u których nie stwierdzono określonej choroby lub brak jest wskazań lekarskich wynikających z przeznaczenia produktu jeżeli może to być istotne dla zdrowia pacjenta. "
Skład:Bohater w opakowaniu:
Od producenta:
W blistrach:
Kapsułka:
Na dłoni:
Notka o wybielaniu zębów węglem: Klik!
Szczegóły:
Cena i dostępność: produkt kupiłam w aptece, kosztuje ok. 5 zł.
Zapach: bez zapachu.
Konsystencja: proszek czarności pełen.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, w tonacji biało-zielonej z czarnymi napisami od producenta. Pojemność: 30 sztuk .
Wydajność: dobre. Takie opakowanie staczy na trzy miesiące używania.
Działanie: zacne. Zacznę od tego, że węgiel kupiłam głównie z myślą o wybielaniu zębów. I tak się zapamiętałam w tymże działaniu, iż zapomniałam o jego innych dobrych właściwościach, jakimi są regulowanie i systematyka trawienia. Na szczęście w nieszczęściu- wypad majówkowy i tłuste jedzenie odbiły się srogo na moich kiszkach, które rozregulowały się i pracowały jak chciały. Bolał mnie brzuch, czułam ociężałość i kiepsko się czułam. Traf chciał, że przez przypadek przypomniałam sobie o kilku pozostałych po wybielaniu zębów kapsułkach węglowych. Poczytałam sobie ulotkę i mówię sobie: a co tam, hajże na kiszki z węglem! Jak pomyślałam tak zrobiłam. I to było wybawienie. Cała kanonada jelitkowa uspokoiła się i ukoiła. Trawienie zaczęło funkcjonować normalnie a mój brzuch z ochotą pozbył się uczucia wzdęcia i ciężkości. Po tygodniu przyjmowania węgla - raz dziennie rano po śniadaniu - mogę powiedzieć, że wszystko jest już w porządku. Warto wspomnieć, że preparat nie uczulił mnie, ani nie podrażnił. Jest także tani i łatwo dostępny. Jeśli więc szukacie dobrego sposobu na ukorzenie swoich kiszek - polecam. Przy okazji możecie jeszcze zębiska sobie wybielić!
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy i Leon
Węgiel w mym domu rodzinnym był zawsze :)
OdpowiedzUsuńJa mam w syropie dla dzieci.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że można węglem wybielać zęby. Cieszę się, że na Twoim blogu dowiaduje się różnych ciekawych rzeczy. A co do węgla, to w domu u mamy zawsze był w apteczce :)
OdpowiedzUsuńhttp://aniaanaa.blogspot.com/
Ja mam zawsze zapas dla psów :p
OdpowiedzUsuńsuper, że jesteś zadowolona, mam węgiel w apteczce.
OdpowiedzUsuńNiezłe, dwa w jednym ;-)
OdpowiedzUsuńWęgiel ma dwujakie zastosowanie. Muszę spróbować zatem tego wybielającego. Jeśli faktycznie by się u mnie sprawdziło, to byłabym zadowolona :) Tania (stosunkowo), naturalna metoda :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńja robię z niego również maseczkę do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńja mam zawsze w domowej apteczce. Nie wierzę w te leki na biegunki, wolę tradycyjny i sprawdzony węgiel. Ale wolę taki w pastylkach do kruszenia :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Jeszcze nie używałam ale do wybielenia ząbków chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńTrzymam zawsze węgiel w domowej apteczce:)
OdpowiedzUsuńCena szalonaaaa :P
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy jak węgiel w domu muszą być, ale tego jeszcze nie mieliśmy.
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę.
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam pojęcia,że węglem można wybielać zęby. Dobrze,że pomógł w dolegliwościach. Na takie problemy bardzo dobrze też sprawuje się mięta :)
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam pojęcia,że węglem można wybielać zęby. Dobrze,że pomógł w dolegliwościach. Na takie problemy bardzo dobrze też sprawuje się mięta :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i na razie nie planuję :)
OdpowiedzUsuńWęgiel warto zawsze mieć. :-)
OdpowiedzUsuńMi wystarczy czarna cebula z patelni :D
OdpowiedzUsuńNie miałam ale bardzo chętnie bym go zakupiła. Nawet nie wiedziałam, że można nim zęby wybielic :D
OdpowiedzUsuńJa to chyba nigdy nie stosowałam takiego węgla;p
OdpowiedzUsuńA kupkę dało radę zrobić? :D
OdpowiedzUsuńMam ten węgiel w domu ale używam go raczej do celów kosmetycznych
OdpowiedzUsuńMam, ale nie mogę się zmobilizować do mycia nim zębów regularnie :p
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa. ;>
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam o fajnej maseczce na zaskórniki z węglem.
OdpowiedzUsuńAle używać tylko jak jest problem!
OdpowiedzUsuń(P.S.Czy jesteś pewna tego, co napisałaś o ceni i konsystencji?)
U mnie znajduje zastosowanie w kosmetyce ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie węglem zęby wybielam ;)
OdpowiedzUsuńwęgiel od dziecka chyba każdemu dobrze znany ;)
OdpowiedzUsuńNie mam węgla w domu :D ale jak czytałam kiedyś twój wpis o wybielaniu zębów to coraz bardziej zbieram się do jego kupna :D
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ten węgiel na wybielaniu zębów, przed ślubem jak znalazł:D
OdpowiedzUsuńuwierz lub nie ale nigdy nie stosowalam wegla na dolegliwosci zoladkowe :)
OdpowiedzUsuńJa często korzystam z właśnie tego lekarstwa właśnie z tej firmy, kiedy za dużo wpałaszuję :D Mogę z czystym sumieniem polecić.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że węglem można wybielać zęby. Trza będzie wypróbować :)
myheart-mymusic.blogspot.com
Siostra używa i mówi, że świetnie działa na zęby:)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Poza piwnicą nie miałam styczności z węglem. XD
OdpowiedzUsuń:D hehe fajnie to zabrzmiało :)
UsuńJa też z węglem miałam styczność w piwnicy dodatkowo i przy grillu jak i w kopalni na barburce :)
Nigdy nie używałam węgla, ale po Twojej recenzji chyba go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, powinien być w apteczce na wszelki wypadek. * Mam nadzieję, że masz się już lepiej :)))
OdpowiedzUsuńNie spożywam takich suplementów.
OdpowiedzUsuńJednie raz użyłam węgla na dolegliwości trawienne a efekt był szybki oraz przeze mnie pożądany. W związku z tym, że sporo go zostało, być może zastosuję resztę do wybielania zębów. Chociaż pierwszy raz słyszę o tej metodzie i jestem lekko sceptycznie do niej nastawiona.
OdpowiedzUsuńDodałam gadżet do obserwacji o którego się upomniałaś :)
Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com
Myślę, ze warto mieć go w domu...
OdpowiedzUsuńJa wybielam ząbki olejem kokosowym :) słyszałam że skóra z bananów działa :)
OdpowiedzUsuńMnie gdy kiszki rewolucje robią a Maciuś( czytaj brzuch :D ) boli to krople miętowe do kielicha 50 kropelek do tego woda 10-15 mini
I wszystko Oki :)
So precise and detailed thanks!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że węgiel jest taki wielofunkcyjny :)
OdpowiedzUsuńwęgiel powinien być w każdej apteczce
OdpowiedzUsuńwhat a lovely post my dear
OdpowiedzUsuńyour style is so amazing and inspiring
simply love it!
lovely :)
with love your AMELY ROSE
Za mojego dzieciństwa węgiel przyjmowało się na rozwolnienie, działą odtruwająco i regulująco dla układu trwawiennego. Podobno też można go stosować podczas detox'u. Sama węgla nie mam, najczęściej w przypadku skurczy jelitowo-żołądkowych uzywam no-spa, czasem raphaholin lub coś tego pokroju, ale może warto mieć w domu paczuszkę węgla?
OdpowiedzUsuń