Witajcie!
Dziś będzie kosmetycznie.
Zapodam Wam słów kilka na temat pewnego mazidła do rzęs, znanego pod nazwą: Miss Sporty, Just Clear Mascara, transparentny tusz do rzęs.
Słowo od producenta: "Maskara Just Clear nadaje rzęsom naturalny
wygląd i blask. Żelowa formuła pielęgnuje nadając piękny kształt i
połysk. Nie rozmazuje się ani nie klei. Testowana oftalmologicznie:.
Bohater w okazałości:
Szczota:
Na ręku:
Razem z tuszem do rzęs:
Szczegóły:
Cena i dostępność: powyższy produkt kupiłam z 8 miesięcy temu w Rossmanie i dałam za niego ok. 10. zł.
Zapach: w sumie bez zapachu. Neutralne coś.
Konsystencja: glutek przezroczysty, który ma tendencję do tzw. fajdania się, w wyniku czego po kilku miesiącach zawartość nie wygląda estetycznie...
Opakowanie i pojemność: Plastikowy pojemnik o skromnych zdobieniach. Pojemność: 8 ml.
Wydajność: bardzo dobra. Mazidła tego używałam prawie rok czasu i nic się z nim nie działo niedobrego, czyt. nie skisło.
Działanie: bardzo fajnie. Produkt nakładałam co dziennie rano na rzęsy, przed nałożeniem tuszu takiego właściwego. W takowej oto formie niby-odżywki, wyrób z Miss Sporty spisał się naprawdę zacnie. Przede wszystkim, dobrze rozdzielał i podkreślał mi rzęsiska, nie sklejając ich przy tym. Dzięki temu, w połączeniu z tuszem, efekt firanek na oczodole był wyrazisty, acz naturalny. Mazidła tego używałam również do brwi, aby je ładnie ujarzmić i utrzymać wszystkie włoski na swoim miejscu. I w tym przypadku byłam zadowolona z działania smarowidła; brwi się błyszczały a włoski nie wychodziły poza nadaną im ramę. Warto wspomnieć także o cenie, która - jak na wydajność tuszu - jest bardzo przystępna. Byłby to więc produkt idealny zarówno do brwi jak i rzęs, gdyby nie jeden, mały szkopulik. Mianowicie przezroczyste opakowanie, przez które widać wyraźnie nieestetyczny wygląd specyfiku po kilku miesiącach użytkowania... Rozumiem, idea transparencji zarówno w kwestii produktu jak i otoczki zewnętrznej.. Ale myślę, że gdyby opakowanie było w jakimś kolorze, nic by się przecie nie stało złego samemu glutkowi w środku... Mimo tego, jest to produkt godny wypróbowania i szczerze go polecam.
Ocena: 4/5
Miałyście? Znacie?
Kathy i Leon
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
poniedziałek, 17 lutego 2014
24 komentarze:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie znam, nie miałam. Jednak chyba wolę zwykły tusz niż takie wynalazki :)
OdpowiedzUsuńJa miałam podobny produkt tylko z essence :)
OdpowiedzUsuńnie lubie tego fajdnia ;)
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki z Miss Sporty
OdpowiedzUsuńMoże być warty uwagi, jednak nie spisze się w połączeniu z moim lenistwem ;p
OdpowiedzUsuńNiezłe cacko, przyznam się bez bicia, że pierwszy raz slyszę o takim wynalazku ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tego produktu w szafie Miss Sporty, o dziwo ;> Z chęcią używałabym tego cudaka do brwi - moje włoski sterczą w różne strony świata :P
OdpowiedzUsuńDo brwi by się coś takiego przydało:)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę to na oczy:P
OdpowiedzUsuńNie znalam, ale obecnie mam z Celii i mi poddalas patenta, jak ja wykorzystac- wieczorem na oczyszczone oczy zawsze zapominam ;) Od jutra odzywka "idzie" przed wykonaniem makijazu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale możliwe że się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
zabawa-moda.blogspot.com
Nie raz widziałam na półce a jakoś nigdy nie kupiłam, chyba czas się skusić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego czegoś, nie wiem czy pamiętałabym o nim przed nałożeniem tuszu. Może wypróbuję. Opakowanie nie jest złe.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam, aktualnie używam jako bazę pod tusz serum z Eveline.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę :P Fajna rzecz, ale chyba już wystarczająco dużo czasu spędzam rano przed lustrem, więc nie zdążyłabym z tym wszystkim ;p
OdpowiedzUsuńo to super :)
OdpowiedzUsuńNie znałam go wcześniej. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy i jakoś mnie nie ciekawi.
OdpowiedzUsuńu Ciebie zawsze poczytam o rzeczach o których pojęcia nie miałam :D
OdpowiedzUsuńwierzę na słowo! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś pewnie bym kupił a później by leżał nie używany:D
OdpowiedzUsuńZnam, miałam, byłam tez zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go kupiłam i jest to fajny produkt szczegulnie do szkoły kiedy jest basen i w-f
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny przy brwiach
Polecam