Witajcie!
Dziś przychodzę do Was z produktem, który od kilku lat bije rekordy popularności i zachwytów wśród kosmetyków tzw. włosomaniaczych i mazidłowych.
Będę mówić o olejku pielęgnacyjnym Babydream.
Słowo od producenta: "Zawiera olejek z jojoby oraz witaminę E, natomiast nie zawiera oleju mineralnego."
Bohater w butli:
Na ręku:
Szczegóły:
Cena i dostępność: olejek kupiłam w Rossmanie rok temu. Zapłaciłam za niego w promocji 5 zł
Zapach: fajny, delikatny, pudrowy. Ot taki dzieciaczkowy.
Opakowanie i pojemność: plastikowa butla w niebieskim opakowaniu. Pojemność: 250 ml.
Wydajność: genialna! Produkt mam od roku, używam go często a jest jeszcze spora ilość na dnie.
Działanie: bardzo fajne! Olejku używam głównie do nocnego olejowania włosów i skalpu (używam ilości odpowiadającej małej łyżeczce) - w tej roli sprawdza się znakomicie. Przede wszystkim, świetnie nawilża mi kudły, sprawiając że są miękkie i lejące. Warto dodać, że produkt jest delikatny dla mej wrażliwej łepetyny i nie podrażnia jej. Ostatnio, oprócz olejowania włosów, zaczęłam również używać tego olejku jako kremu do stóp. Powiem Wam, że takich gładkich pięt już dawno nie miałam! Cienka warstwa olejku na odnóża naprawdę czyni cuda. Produkt niesamowicie szybko się wchłania i nie brudzi wszystkiego dookoła. Korci mnie także spróbowanie Babydreama jako balsamu do ciała, ale jak na razie mam za dużo maseł do ciała, które najpierw muszę zużyć. Kolejny ważny plus olejku to wydajność; butla o pojemności 250 ml starczy mi chyba na dwa lata... I zapach! Przyjemny, rumiankowy... który przypomina mi czas dzieciństwa. Jedynym minusem jest fakt, że podczas każdej próby wydobywania produktu z butelki, olejek dosłownie wylewa się istną fontanną ze środka, przez co całe opakowanie się nam ufajda... Sądzę, że zrobili nieco za szeroki otwór. Nie mniej jednak, za genialność działania, można jakoś ów mankament otworowy wybaczyć. Jeśli jeszcze nie mieliście styczności z Babydreamem, to musicie to zmienić!
Ocena: 4/5
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
sobota, 1 lutego 2014
21 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czemu dałaś tylko 4/5, skoro tak bardzo Ci się podoba? :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie chyba też taki nalać na moje kostropate pięty :D
OdpowiedzUsuńAch tak, to opakowanie się producentowi nie udało. Zużyłam jedną butelkę tego olejku no i jest suuuper. Teraz mam fur mama i tez jest spoko. Mam nastepne zastosowanie: jako krem na noc na twarzyczkę. Mam problemy skórne (trądzik młodzieńczy moim życiem) a po tym wcale mnie nie wysypało tylko fajnie nawliżało :)
OdpowiedzUsuńKocham babydream <3 cała firma jest mega
Kiedyś używałam ten olejek ale do ciała jeszcze na wilgotną skórę. Ostatnio zaniedbałam olejowanie.
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńMam ten olejek ale na włosy go jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuń:)
Kończę z Alterrą i zabieram się za to! Za dużo już o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńmoja flaszka też jest cała utetłana w olejku, ale to mi nie przeszkadza ogromnie się z nim lubić:) Chętnie używamy do masażu, ale też z radością spróbuję na odnóżach :D
OdpowiedzUsuńWłosy głównie traktuję arganowym...
pozdrawiam
Na włosy raczej nie będę go używać jednak na stopy czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jego takie małe opakowanie. Jest to dobry produkt.
OdpowiedzUsuńHmmm kiedyś też oliwiłam łepetyne;)
OdpowiedzUsuńMiałam taki :>
OdpowiedzUsuńkiedyś olejowałam nim włosy a potem wmasowywałam go w skórę - przez krótki czas było ok, ale potem miałam trochę przesuszoną skórę:P
OdpowiedzUsuńMiałam szampon z tej linii i się nie spisał więc już nawet nie patrzę na te produkty :p
OdpowiedzUsuńpo Twojej recenzji jestem skłonna wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńa do mnie zapraszam na recenzję exagonu :)
Nie miałam, ale chętnie wypróbuję, bo nawet wg testu Anwen "jaki olejek do włosów będzie dobry" wyszło, że ten powinien moim włosom pasować :) ale póki co chcę skończyć olejek migdałowy :)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach niestety się nie sprawdza. Ale używam czasami zamiast balsamu do ciała. :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, że jest az tak wydajny. Ciekawe jak moje włosy by go przyjęły, zazwyczaj potrzebują bardzo dużo każdego produktu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten olejek! :D Jest cudowny! I nie podraznia ani nie uczula. :D W ogole pasjonuje sie przeroznymi olejkami! On jest jednym z ulubionych. :D Zapraszam do siebie. :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA próbowałaś może oliwkę bambino?
OdpowiedzUsuń