Dziś czas na Rossmanowski szał mazideł.
Gwoli wyjaśnienia: początkowo miałam mocne postanowienie, aby nie brać udziału w tej całej promocji - szafki na mazidła mi się wszak nie domykają - ale oczywiście wyszło jak zwykle.
Poszłam do Rossmana po sok, a wyszłam z całą reklamówką cudów i wianków ucapionych po ciężkiej bitwie przy szafie Lovely z tzw. gimbazą.
Oto moje zdobycze wojenne:
I w szczególe.
Cienie:
Pomadki matowe:
od lewej: 1,2,3,4,6. |
Cienie do powiek oczarowały i zamurowały mnie od pierwszego wejrzenia, czyli od momentu, w którym pierwszy raz zobaczyłam je na stronie i potem na półkach sklepowych Rossmana.
Tak chodziłam dookoła nich, próbowałam odcieni, testowałam, aż się zakochałam.
Musiałam je mieć i jak widzicie, na jednej palecie się nie skończyło.
To samo miało miejsce z pomadkami matowymi od Lovely.
Mam od nich już nr 5, kocham go wielbię i szanuję od dawna.
Najlepsza pomadka matowa, z mocą trwałości, koloru i brakiem wysuszania za grosze!
Skorzystałam zatem z okazji i dokupiłam ziomkowi całą jego rodzinkę kolorystyczną.
Z kolei bronzer z Bell to jedyna - można powiedzieć rzecz - która była mi naprawdę potrzebna, bowiem stary produkt z tej serii mi się zwyczajnie skończył...
Uważam, że te 60 zł, jakie wydałam (zamiast 130 zł) to najlepsza inwestycja ostatniego czasu jaką poczyniłam.
Zanim zaczniecie łapać się za głowę i wymawiać mi po to mi tyle mazideł, rzeknę, że co druga osoba kupowała kosmetyki za ponad 500 zł...
Tak więc zakupy Leona były - w porównaniu do reszty - bardzo skromne.
A Wy skusiłyście się na promocję mazideł w Rossmanie?
Kathy i Leon
PS. Dobra rada: w tego typu promocjach dla zachowania zdrowia psychicznego i fizycznego wybierajcie najlepiej Rossmany małe, osiedlowe.
Drogerie Rossman w galeriach handlowych to bowiem istna Rzymska arena pełna krwiożerczych bab, potrafiących zabić w ferworze walki o mazidło...
Ładnie poszalałaś! :)
OdpowiedzUsuńbędzie do końca roku spokój z zakupami kosmetycznymi:D
UsuńI to się nazywa zaszaleć :D
OdpowiedzUsuńwoda sodowa z promocji trochę uderzyła do łepetyny:)
UsuńMuszę iść do Rossmanna bo skończył mi się tusz do rzęs, ale boję się tych kolejek...
OdpowiedzUsuńTe cienie mają piękne opakowania:)
najlepiej zamówić przez Internet i tylko iść odebrać w drogerii:)
UsuńU mnie było spokojnie w miarę, to znaczy ja byłam w czwartek o 8 rano, przed pracą :) A i wczoraj, mama mnie wysłała po balsam do ciała, co prawda kolejka duża, ale spokojnie panie się zachowywały. Ja kupiłam parę rzeczy,ale wybrałam drogie półki,bo skoro za pół ceny to wolałam wybrać coś lepszego, bo Lovely to mogę sobie kupić cały rok ;)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie byłam fanką drogich mazideł:D nie kręcą mnie te Kylie, Anastasie, Zoey itp. lubię Lovely dla mnie to dobra tania marka więc się obkupiłam:)
UsuńNie rozumiem fenomenu tych pomadek. Miałam kiedyś jedną z tej serii i powiedziałabym, że średniaczek i to nawet bardzo :/ Za to paletki wyglądają zachęcająco, ciekawe tylko jak z jakością... Jakaś recenzja? :)
OdpowiedzUsuńna każdego produkty działają inaczej. U mnie te pomadki spisują się fantastycznie:) recenzja cieni na pewno będzie jak te trochę potestuje;)
Usuńja sobie odpuściłam tym razem;) bo zakupy zrobiłam przed tą promocją, głupia ja:P
OdpowiedzUsuńojoj no ładnie to się udałaś :D
UsuńHaha, ja zakupiłam aż tusz i bronzer :D Ale te cienie z lovely bardzo mi się podobają :3
OdpowiedzUsuńteż udane zakupy można rzec:D
UsuńMiałam ochotę na te cienie, ale z drugiej strony tyle tego mam, że na razie sobie odpuściłam promocje w Rossmanie - w końcu jeszcze nie jedną zrobią ;p
OdpowiedzUsuńa to na pewno:) takie promocje dwa razy do roku z tego co pamiętam są;)
UsuńMnie niesttey nic nie pokusiło tym razem :)
OdpowiedzUsuńTe palety są słabo napigmentowane... takie dzienne :)
Fajne zakupy. Na promocji byłam w nie jednym Rossmanie i zauważyłam że najważniejsze zainteresowanie mają tanie marki Wibo i Lovely
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubimy te same matowe pomadki. Są rewelacyjne w tej cenie :)
OdpowiedzUsuńa mój rachunek wyniósł 0 zł :P ;p fajne zakupy poczyniłaś :)
OdpowiedzUsuńZakupy faktycznie wielkie :) Mam nadzieję, że będziesz z wszystkiego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa przegrałam przy szafie lovely i ogólnie na tym szale zakupów...
OdpowiedzUsuńU mnie niestety jest tylko jeden Rossmann
Zaszalałaś .
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy ;)
Te pomadki ciekawe
OdpowiedzUsuńNiezłe łupy ;) Ja nie zaszalałam, wydałam tylko 25 zł, bo szafy były już puste :D Na szczęście udało mi się dorwać większość niezbędników ;) Zabrakło tylko pudru bananowego z Wibo i K-Lips z Lovely w odpowiednim kolorze ;)
OdpowiedzUsuńThe products look so sweeeet.
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend
Fajne zdobycze masz! :D
OdpowiedzUsuńNiedługo u mnie tez pojawi sie wpis na blogu o zakupach z Polski.
OdpowiedzUsuńWyprawa do Rossmana jeszcze przede mną :) u mnie pewnie skończy się na podkładach :3 A te pomadki są genialne - bardzo je lubię :D
OdpowiedzUsuńMnie udało się kupić tylko tusz do rzęs. Tłumy mnie przeraziły.
OdpowiedzUsuńFajne są te pomadki z Lovly. Mam 3 kolory.
ja nie planuję iść na łowy;p
OdpowiedzUsuńPoważnie ktoś kupował kosmetyki za 500 zł?
OdpowiedzUsuńMe encantan los labiales y sombras de ojos ♡♡ son super bonitas Guapísima!
OdpowiedzUsuńBesoos..Que pases un buen fin de semanaa♡♡
Jaka jest trwałośc tych pomadek z Lovely?..bo chętnie zakupię, ale największym zaufaniem obdarzyłam Golden Rose :D
OdpowiedzUsuńIstne szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńAle dużo tych pomadek :)
OdpowiedzUsuńOj właśnie słyszałam, że niektórzy zakupy zrobili po 300/400 zł.
OdpowiedzUsuńJa chciałam zakupić sobie te pomadki z Lovely, ale niestety już nic nie było :(
Świetne są te matowe pomadki, ale chyba na ręce nie poczekałaś aż wyschły :D
OdpowiedzUsuńOdcień 3 dla mnie zbyt intensywny :)
WOW! Ile tu cudownych perełek ^^ Ah... te pomadki są mega! A bronzer? Jak dla nas rewelacja :) Uwielbiamy Twojego bloga za to, że jesteś tu na co dzień ^^ buziaki! :*
OdpowiedzUsuńByłam wczoraj w 2 i nie było już żaaaadnej z tych pomadek :/. Super łupy ;).
OdpowiedzUsuńświetne produkty, łądne cienie i kosmetyki do ust
OdpowiedzUsuńJa potrzebuje bardzo mało produktów do makijażu więc pewnie gdybym poszła do Rossmanna w czasie tej promocji pewnie kupiłabym jedynie jakiś tusz do rzęs, może matowy cień do powiek oraz jakieś pomadki, balsamy ochronne do ust.
OdpowiedzUsuńPięknie opakowane są te cienie :) chyba skuszę się na pomadkę o nr 2, podoba mi się taki kolor! :)
OdpowiedzUsuńPomadki matowe mają piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńSpore zakupy.:)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tylko podkłady.:)
Polecam zakupy przez internet :)
OdpowiedzUsuńZero stresu i odbior bez kolejki!
Czekamy na recenzję cieni :)
Byłam, kupiłam co chciałam, zapłaciłam stówę i szczęśliwie już nie muszę się martwic o tłoki :)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka poszła do rossmanna pierwszego dnia. Była w sklepie niecałe pół godziny po otwarciu i była pewna, że ludzi będzie mało. Okazało się, że było zupełnie odwrotnie :D
OdpowiedzUsuńIdę walczyć w środę, może przeżyje :D
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości ♥
OdpowiedzUsuńmi się nie udało zdobyć żadnej tej matowej szminki z lovley :(
OdpowiedzUsuńSame cudeńka a jak pięknie opakowane...
OdpowiedzUsuńuna vez mas me descubres novedades que me interesan, tomo nota.
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo fajne:) Chyba tylko ja nie byłam wczoraj w Rossmannie:)
OdpowiedzUsuńCienie do powiek są super!
OdpowiedzUsuńMuszę zdobyć te pomadki matowe! :D
OdpowiedzUsuńSama też przywlokłam sporo kosmetyków z tej rossmannowej promocji.
OdpowiedzUsuńSuper zakupy :)
A te matowe pomadki są fajne. Będę testować :)
Pozdrawiam ciepło :)
Mnie jeszcze nie było w Rossmannie na promocjach, ale obawiam się ,że moja wizyta tam skończy się gorzej niż u Ciebie ;) Mimo, że pracuję w drogerii :D
OdpowiedzUsuńJakie ładne te paletki!
OdpowiedzUsuńTe matowe pomadki robią ostatnio furorę w sieci i muszę je wreszcie wypróbować :) Super zakupy !
OdpowiedzUsuńSuper zakupy!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
O kurczę ile łupów :D Ja wydałam całe 0 zł... a dzień później zamówiłam pędzle na sephorze wiec rip mój portfel i tak czy siak :)
OdpowiedzUsuńI love the packaging of the palet!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki *.* Daj znać jak sprawdzają Ci się te paletki cieni z Lovely. Kuszą mnie od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńJa odpuściłam sobie walke w Rossmanie. To nie było na moje nerwy :/
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy ☺
OdpowiedzUsuńJa byłam dzisiaj, i mój najbliższy Rossmann jest właśnie taki "osiedlowy" (z przymrużeniem oka, bo w samym centrum Wrocławia :D), a bałam się, że jak sobota to będą kolejki i walki, a się zdziwiłam, bo ludzi mało :P
OdpowiedzUsuńKupiłam z Lovely róż, bo akurat mi się skończył a skusiłam się na pomadkę z Wibo i kredkę do brwi, bo jeszcze takiej specjalnej nie miałam ze szczoteczką i w takim ładnym beżowym kolorku (bo blondynką jestem).
No i zapłaciłam poniżej 10 zł, więc trochę plułam w brodę że bardziej nie zaszalałam, ale do 28 to jeszcze może tam wpadnę i się porozglądam :)
Pozdrawiam.
I love eyeshadows :D this is a dupe of Too faced eyeshadows :) look beautiful :)
OdpowiedzUsuńJa tym razem promocję w Rossmannie sobie podarowała bo w zeszłym miesiącu zrobiłam nalot na Drogerię Natura. Tez były ogromne zniżki i się obkupiłam, z tym że bardziej rzeczami do pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńPoszłam do Rossmana po sok, a wyszłam z całą reklamówką cudów i wianków ucapionych po ciężkiej bitwie przy szafie Lovely z tzw. gimbazą.
OdpowiedzUsuńHaha padłam i mąż też :D
Dziś byłam w galerii w Rossku ale walk nie było.Może to, co najlepsze, już się rozeszło?
Świetne zdobycze, szczególnie pomadki :D
OdpowiedzUsuńoo te pomadki matowe to są super !
OdpowiedzUsuńNieźle :) W Holandii w siostrzanym sklepie Rossmanna przez 3 dni mamy "make-up 1+1 gratis" - byłam twarda i skusiłam się tylko na zmywacz do paznokci ;-)
OdpowiedzUsuńEh a my przegapiłyśmy pierwsze dwa dni promocji i naszego podkładu w odpowiednim odcieniu już nigdzie nie ma :/
OdpowiedzUsuńZapytajcie, czy nie będzie dostawy. :) Ja rok temu się dowiadywałam, którego dnia mój Rossmann ma dostawę. To o wiele lepsze niż biec pierwszego dnia.
UsuńZaszalałaś z tymi pomadkami. Ale nie dziwię się - mają śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam jedną z tych pomadek i jest fajna, ale nie mam ochoty na więcej odcieni. :) Śliczne te cienie. Nie widziałam ich wcześniej. ;)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś po okresie szaleństwa zupełnie przeszło. Prawie nie chodzę już do drogerii, a jeśli już, to raczej szybko tylko przeglądam kolorówkę. Mam wrażenie, że wszystko jest do siebie podobne, wszystko już mam, a używam i tak ulubieńców, a reszta leży. :) Jedynie lakiery kupuję, bo z tym chcę być na bieżąco, no i używam za każdym razem innego. I właśnie po lakiery poszłam, ale nie kupiłam nic, bo żaden kolor mi się nie spodobał. Do szafy Wibo nie udało mi się dostać, bo aż się przy niej kotłowało. Nie widziałam nigdy na raz tyle ludzi w Rossmannie. Tak na oko było z 70 osób przy szafach, a przy Wibo to normalnie kolejka! Dodam, że byłam w środku dnia (koło 13) w dzień powszedni. :P Nie polecam Złotych Tarasów. Od razu odechciało mi się zakupów.
Jak zdążę, to skoczę gdzieś indziej, ale to też tylko po lakiery. ;)
Z takiej promocji to szkoda nie skorzystać. Fajne rzeczy, szczególnie kolory szminek.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupiska! :)
OdpowiedzUsuńTeż poczyniłam zapasy kosmetyczne ale lakieru nie kupiłam ani jednego ;)aż dziwne ;)
OdpowiedzUsuńthe lip colors are so gorgeous...
OdpowiedzUsuńNo niestety u mnie nie ma tej szafy a z chęcią bym kupiła matowe pomadki z Lovely.
OdpowiedzUsuńNie będę się lapała za głowę, bowiem wczoraj sama kupiłam cztery hialuronowe wypełniacze ust (dwa z Eveline, dwa z Darmo futura - po 7,20 zamiast 16 zł; -)) i dwa zwykłe balsamy do ust Eveline po 2,70 :-)
OdpowiedzUsuńTych matowych pomadek nie widziałam... u mnie w Rossmanach nieustannie dokładają towar na tę promocję, także szafy pełne :-) Choć szłam z pewnymi obawami...
I loved the eyeshadows and lispticks!
OdpowiedzUsuńTo się obkupiłaś :D
OdpowiedzUsuńCzekam na pełną recenzję paletek 😜
OdpowiedzUsuńHahahaha, to Ci się tylko tak wydaje, że w małych osiedlowych Rossmanach było inaczej. ;p Ja nie poszłam, bo nie chciałam stracić zębów tudzież innych części ciała. ;) I wiem z pewnego źródła, że sceny dantejskie były. :D
OdpowiedzUsuńNiezłe zdobycze :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta promocja była okropna. Akurat mi się wszystko pokończyło, akurat nie miałam zapasów, jak zwykle, i zmęczona po pracy w Rossmannie armię babek zastałam walczących. I wszystko wykupione, w innych też - i jeszcze info że tak z tydzień nie dokupią... Ech. Musiałam specjalnie do dalekiej Natury podjechać.
OdpowiedzUsuńMoje zakupy też były skromne - jeśli dobrze pamiętam, to w pierwszy dzień kupiłam 5 produktów, a dziś dokupiłam jeszcze dwa ;)
OdpowiedzUsuńMatowe pomadki wyglądają bardzo efektownie :)
OdpowiedzUsuńKolorki sa super <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te paletki Lovely w tych retro opakowaniach;) I zazdroszczę tych matowych pomadek, bo u mnie puste półki, zwłaszcza szafa Lovly taka ogołocona była;p
OdpowiedzUsuńBędę się upierać.. te pomadki Lovely to średniaczki. :D Już lepsze sa te z GR. :D
OdpowiedzUsuńBardzo zacne zakupy! Ja wydałam na owej promocji równo 110 zł zamiast 200 pare, a dzięki klubowej karcie z większą promocją wydałam mniej o 30zł niż jak bym kupowała bez karty. Całkiem przyjemna promocja, a też kupiłam tylko to co potrzebowałam - promocja 2 razy w roku, a kosmetyki starczają mi idealnie od do :D
OdpowiedzUsuńLovely i wibo ostatnio mnie zachwycają swoimi kosmetykami! Z najtańszych szaf z kosmetykami dla gimnazjalistek i szóstoklasistek (pod względem cen i rodzai kosmetyków), stali się markami oferującymi naprawdę świetne kosmetyki w niskich cenach, i do tego te opakowania! Wielbię mój rozświetlacz z wibo za 6 zł coś który jedna z topowych youtuberek porównała jakością do rozświetlacza z MAC którego cena zbliżona jest do 100zł….
ALE… no właśnie, ale :( Ale to bydło które jest przy szafach… gimbaza bijąca się o kosmetyki, wyrywanie ich sobie z rąk, przepychanie, otwieranie szuflad z zapasami samemu zamiast poprosić personel, otwieranie kosmetyków bo ktoś trzyma tester, zjedzone (!!!) pomadki z testerów, macanie cieni… zero kultury i poszanowania :(
No co do Twojej rady na koniec… mieszkając jeszcze w rodzinnym mieście też tak myślałam… chociaż mieliśmy jeden rossmann a od niedawna mamy dwa to w tym w galerii była obora, a w tym drugim wszystko ładnie poukładane i pełna kulturka. Po przeprowadzce do Lublina jestem tu już na 3 promocji i tylko na tej byłam w aż 6 rosmanna i wszędzie to samo – nie ważne czy małe osiedle, czy wielka galeria :(
Ja za pomoca przyjaciółki kupiłam tylko perełki pod makijaż z Bielendy i puder ryżowy z Lovely :P szału ni ma
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie mogłam '' dopchać'' się do szafek. Niestety nawet głośnie przepraszam nie dawało rady :c A tych pomadek z Lovely nie potrafię nigdzie znaleźć, bo wszędzie wykupione :C
OdpowiedzUsuńNice products!
OdpowiedzUsuńI like Bell cosmetics.
Lubie te pomadki, ale u mnie były wybrane...
OdpowiedzUsuńSuper zakupy :)
Nice post!
OdpowiedzUsuńThese palettes were suddenly like Too Faced!
OdpowiedzUsuńMoje zakupy z rossmanna bardzo skromne. Kupiłam to co mi się pokonczylo
OdpowiedzUsuń