Witajcie!
Dziś dla poniedziałkowego rozluźnienia zapodam Wam TAG, jakim obdarzyć mnie raczyła Cebuleczka.
Co prawda niedawno robiłam podobny odnośnie 50 faktów o mnie: Klik! i: Klik!, jednakże myślę, że coś tam jeszcze mogę wykrzesać z mej pamięci, aby kolejne 7 faktów Wam ukazać.
Tak więc do roboty:
1. Boję się windy. I to panicznie. Zawsze wchodzę po schodach - choćby budynek liczył sobie 10 pięter. Nawet koleżankę ze studiów notorycznie odwiedzałam w bloku, włażąc podczas każdej imprezy dzielnie na 7 piętro, podczas gdy inni wjeżdżali sobie windą. Skąd mój lęk? A oglądałam kiedyś horror z ludźmi, którzy zatrzasnęli się w windzie i zaczęli ginąć jeden po drugim w wielkich mękach i od tego czasu moja noga nigdy już w windzie nie stanęła.
2. Nie zasnę, jeśli mi coś będzie bzyczało nad głową. Letnie wieczory spędzam zatem na wnikliwym wypatrywaniu latających czy siedzących na ścianie komarów i much. Gdy takowe wypatrzę - zabijam i rozmaślam z zimną krwią. Nie spocznę, póki nie przekonam się, że pokój mój jest czysty i wolny od brzęczącego robactwa.
3. Jeśli już mowa o zasypianiu. Nie zasnę również bez naciągniętej poduszki i kołdry na głowę. Nie pytajcie się czemu tak robię. Po prostu, lubię się opatulić.
4. Nie znoszę widoku jak ktoś obgryza swoje paznokcie. Jest to obrzydliwe, ohydne i fuj. Robi mi się niedobrze na sam widok tego procederu.
5. Gdy byłam mała - wiek około przedszkolny - ubzdurałam sobie, po przeczytaniu pewnej encyklopedii opisującej budową anatomiczną człowieka, iż w naszym ciele znajdują się małe ludziki, których zadaniem jest transportowanie na przykład krwi do mózgu parowozami, sprzątanie przestrzeni jelitowej automatycznymi odkurzaczami, czy wiercenie wiertarkami podczas bólów brzucha. Mając na względzie powyższą wiedzę nabytą, zaczęłam się którego razu dziwnie zachowywać, odwiedzając ciągle toaletę. Zdziwiona mama spytała się mnie, czy coś mnie boli. A ja na to odrzekłam, że ludzik mi wierci w tyłku.
6. Nie cierpię biegać za tramwajami czy autobusami. To czynność nie dla cywilizowanych ludzi. Szczególna
trauma mi pozostała bowiem po pewnym wydarzeniu, kiedy raz pędząc niczym
Robert Kubica do jednego miejskiego środka lokomocji zostałam bezczelnie przytrzaśnięta drzwiami. Wtedy to poczułam się jak to jest, gdy dech człekowi odchodzi.
7. Pierwszą klasę liceum pamiętam jako czas wielkiego zauroczenia się pewnym osobnikiem ze starszej klasy. Od pierwszego wejrzenia zwariowałam na jego punkcie. Jednak co bym nie robiła zalotnego, on miał tendencję do dyskretnego wycofywania się z pola widzenia, kiedy tylko zobaczył mnie. "Ot nieśmiałość"- myślałam sobie. Aby więc ocieplić ową - jak na razie - jednostronną burzę hormonów, zdecydowałam się na tzw. mały wypadek. Mianowicie którego razu niby przypadkiem, przewróciłam się na niego na szkolnych schodach. Ów czyn desperacji jednakże nie zdziałał wiele, bowiem moja big love popatrzyła się na mnie z pogardą i rzekła: "patrz gdzie leziesz". Odkochałam się od razu.
Kathy Leonia
A Wy jakie macie najśmieszniejsze fakty ze swego żywota?
PS. Post automatyczny.
Autorka pracuje.
Pilnie.
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
poniedziałek, 22 lipca 2013
17 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja też lubię się obtulić :)
OdpowiedzUsuńha ha ha ;) ludziki i miłość życia najlepsze :D
OdpowiedzUsuńJak sobie przypomnę to ci napisze :D
och facet widać pierwsza klasa, kretyn jakiś xD
OdpowiedzUsuńMam podobnie jeśli chodzi o brzęczące insekty.
OdpowiedzUsuńja nie boje się windy,ale jej nie lubie, najgorzej zjeżdżać w dół. Później mi się w głowie kręci ;<
OdpowiedzUsuńTeż się zakrywam kołdrą po uszy, nawet w lato :p
OdpowiedzUsuńObgryzanie jest fujjjjjjjjjj masz racje!
OdpowiedzUsuńNieźle, nieźle:P
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jak raz musiałam wchodzić po imprezie na 8 piętro do swojego mieszkania - nigdy w życiu więcej tak nie chcę xD Już wolę windy ^^
OdpowiedzUsuńYhym, yhym, tagów nie lubię^^
OdpowiedzUsuńJa też się strasznie boję winy i to od dziecka :( Sama nie wiem dlaczego :(
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
hahahah ja tam nigdy nie biegne za autobusem czy tramwajem :P przyjedzie nastepny :P
OdpowiedzUsuńostatnia opowieść wygrała :D
OdpowiedzUsuńmiałam bardzo podobnie jak Ty odnośnie punktu 5 :) co prawda nie z tym wierceniem w tyłku, ale też ubzdurałam sobie, że mam w środku masę ludzików, którzy są odpowiedzialni za rózne rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńHej kochana! Bardzo serdecznie chciałabym Cię zaprosić na rozdanie na moim blogu, z okazji mojego powrotu na bloggera! Do wygrania duży zestaw kosmetyków Essence! http://lllilian.blogspot.com/2013/07/rozdanie-z-okazji-mojego-powrotu-takze.html
OdpowiedzUsuńA wystarczy tylko... jeden komentarz, by wziąć udział. :D
Bardzo ciekawe fakty :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej klasie liceum poznałam pewnego chłopaka. Od tamtego czasu (czyli 3 lata) za nim szaleję :D Jesteśmy razem ponad rok.
Ja też mam tak samo jak Ty z tym co opisałaś w punkcie numer 2.
OdpowiedzUsuń