Dziś trochę odmienny post.
Nie będzie kosmetycznych dywagacji, ani perfumowych dumań.
Dziś zajmę się kwestią jedzeniową, a dokładnie mówiąc - kwestią chipsową.
Te kawałki chrupiących ziemniaczków, wypiekane na głębokim tłuszczyku, były moim wielkim i ogromnym nałogiem spożywczym, który prześladował mnie odkąd tylko pamiętam.
Słony smak Laysów, Cheetosów, Crunchipsów towarzyszył mi od zawsze w czasach tzw. doła lub złego samopoczucia.
Chrupanie chipsów uspokajało mnie, koiło moją rozdygotaną emocjonalnie duszę i dawało chwileczkę zapomnienia.
Wiedziałam, że to niezdrowe, tuczące i ogólnie mówiąc okropne, ale nałóg był silniejszy.
Gdy zjadłam jedną paczkę chipsów, zaraz sięgałam po następną.
Istny obłęd...
Moje ulubione smaki?
Paprykowe, cebulowe, solone, pikantne.
Można powiedzieć wszystkie!
Oczywiście taka kuracja nie była dobra dla mego organizmu, który zawalony nadmierną ilością soli i konserwantów, protestował.
Miałam silny trądzik, rozszerzone pory, ziemistą cerę i problemy fizjologiczne z oczyszczaniem jelita grubego. Ponadto byłam ospała, chodziłam ciągle wściekła i nie miałam na nic ochoty.
Do tego dochodził oczywiście zaogniony stan ŁZS i atak wściekłych drożdżaków na skalpie.
Na szczęście przywołałam się do porządku, po tym jak się przeraziłam jak wygląda ma cera i włosy...
Od ponad pół roku jem chipsy sporadycznie, tj. raz na dwa/trzy tygodnie i tylko w ilości odpowiadającej pojemności dłoni.
Co chrupię zamiast tego?
Zaraz Wam pokażę:
pestki dyni (witaminy: C, D, B1, B2, PP, cynk, fosfor) |
suszone morele (żelazo, wapń, fosfor, witaminy: PP, B i C oraz błonnik) |
orzechy laskowe (witaminy: B, E, A, F, fosfor, magnez) |
suszone śliwki (witaminy: E, C, K. błonnik, siarka) |
Powyższe produkty oprócz faktu, że wspaniale smakują, są także zdrowe i pożywne.
Stanowią doskonały substytut słonych chipsów i mogą być chrupane kilka razy na dobę.
Od kiedy stosuję takie zamienniki tłustych, cieniutkich ziemniaczków, mój organizm dochodzi powoli do ładu i jest zadowolony.
Cera i włosy poprawiły mi się, jelitka pracują aż miło.
Mam więcej energii i już nie ziewam o godzinie 20 wieczorem.
A Wy jesteście/byliście uzależnieni od niezdrowych przekąsek?
Kathy Leonia
oj chipsy były moją zmorą :/
OdpowiedzUsuńsuszone morelki też lubię, orzeszki wcinam tylko sezonowo :D
ja wcinam wszystko :D ale oczywiście w rozsądnych ilościach:) i nie żałuje juz chipsów;D
Usuńuwielbiam pestki dyni i wszystkie suszone owoce :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny
cieszy mnie że lubisz zdrowe przekąski:D
UsuńWięc tak, suszonych owoców nie lubię, pestki dyni mogę podgryzać, orzechów nie mogę, bo jestem uczulona.... chyba zostanę jednak przy niezdrowych przekąskach :D
OdpowiedzUsuńo matko ^^ w drodze wyjątku;p
Usuńkiedyś chipsy jadłam jak nawiedzona xD teraz raz na jakiś czas xD
OdpowiedzUsuńjak duch?:D
UsuńAlbo jablka z cynamonem ^^
OdpowiedzUsuńmniam:D
UsuńOdkąd staram się trzymać racjonalną dietę chipsy mi nei groźne. Jedyne jestem łasy na lody ;)
OdpowiedzUsuńjakie?^^
UsuńNie wiem czy kiedykolwiek sie wyzbede ogromnej milosci do chipsow :P To chyba moj najgorszy nałóg...
OdpowiedzUsuńojoj to źle:)
UsuńJa na słone przekąski mam chcicę raz na miesiąc/na dwa. Ale słodycze to mogłabym jeść zawsze i wszędzie :D
OdpowiedzUsuńno tak słodka Testerka:)
UsuńO tak, bardzo zdrowo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na rozdanie:
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/2013/05/rozdanie-chcesz-to-baw-sie-i-bierz.html
:)
Usuńmożna zrobić domowe nachos :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
a można:)
Usuńz moimi cycami jakoś fatalnie;) troszkę straciły w swej objętości;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście za chipsami i chrupkami nie bardzo przepadam:)
biedne cycole...
UsuńLubię pestki dyni i suszone morele :))
OdpowiedzUsuńmniam:)
Usuńa ja ostatnio się uzależniłam od słonych paluszków czy precelków, koszmar.
OdpowiedzUsuńi nie walczysz z nałogiem?
UsuńOjj i ja jestem ogromnym zwolennikiem chipsów :D zawsze mówię, że bez słodyczy mogłabym żyć, ale bez słonych przekąsek raczej już nie :D Uwielbiam wszelkie chipsy, paluszki, krakersy, itp ;)
OdpowiedzUsuńojoj niezdrowo niezdrowo:D
UsuńMożemy sobie podać rękę, bo ja byłam pół roku temu mocno uzależniona! Jeeeezu jak sobie przypomnę jakie ilości pochłaniałam, to mnie trzęsie w środku ze strachu o własne ściany żołądka i kubki smakowe. Od pół roku nie ruszyłam ich w ogóle. I już raczej tego nie zrobię :) Choć obiecałam sobie, że w wakacje jak sobie zrobię lekką przerwę od treningów, to zjem ze słodyczy gofra a chipsy z sentymentu :)
OdpowiedzUsuńhahah mnie też trzęsie ile ja tego wsuwałam..
Usuńz chipsami to mam problem,bo je uwielbiam,chociaż staram się ograniczać, bo niestety, na wagę w górę nie mogę sobie pozwolić, o nie,nie! :D
OdpowiedzUsuńtylko na wagę w dół?:D
UsuńDostałaś paczkę od efoxcity ? Ja właśnie dziś ją dostałam ;D
OdpowiedzUsuńnie:(
UsuńA ja jestem uzależniona od słonego ;/. Przez to pewnie co jakiś czas na mojej twarzy pojawiają się wypryski ;/. Ale też staram się ograniczać ;).
OdpowiedzUsuńja ze słonymi smakami nie mam problemu, wyelminowałam sól i do niej nie wracam:) gorzej ze słodkimi :/
Usuńciągnie?:D
UsuńJa w podstawówce na szczęście miałam taki nałóg, a teraz jem raz na jakiś czas na imprezach ;)
OdpowiedzUsuńmądra decyzja;)
UsuńAle zrobiłaś mi smaka na suszone śliwki :<
OdpowiedzUsuńhaha to jedz;p
UsuńJa już jakiś czas temu zamieniłam chipsy, na pestki dyni i suszone morele ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
zdrowo;)
Usuńczęsto takie wsuwam:) o czipsach dawno zapomniałam
OdpowiedzUsuńi dobrze!
UsuńJa myślałam,ze to ściema z tym, ze jak sie je czipsy to się zmęczonym jest... Musze przestać to robić. Moim faworytem sa suszone śliwki :)))
OdpowiedzUsuńMam pytanie, jak to zrobic z tym widżetem cookie? Bo nie mogę sb z tym poradzić...
napisąłam CI:)
Usuńa tam jak mam smaka na chipsy takiego ogromnego to zjem ale żadko to bywa ;d bardziej mnie ciągnie do słodyczy ;d
OdpowiedzUsuńmoje zakąski to owoce, jakieś batoniki musli, suszone owoce i guma orbit :)
wiesz co ja nie wiem czy to propaguje po prostu wiem jak mi było cięzko kiedy zaczynałam moją walkę z kilogramami i zaczynałąm ćwiczyć potrzebowałam jakiegoś mocnego kopa w tyłek dlatego ja teraz daję go innym ;d
propagujesz:) ale tak w dobry sposób;)
UsuńJejku ja też tak miałam że jadłam chipsy non stop, teraz sporadycznie. Od jakiegoś tygodnia jestem na diecie, ograniczyłam ilość spożywanych posiłków, wyeliminowałam niezdrowe (no tylko te dzisiejsze fryteczki xd) i OWIJAM SIĘ FOLIĄ SPOŻYWCZĄ hahaha. Więc można powiedzieć że tak jak ty przeszłam na troszkę zdrowszy tryb życia. ALE suszonych owoców nie strawię , nienawidzę ich xx
OdpowiedzUsuńweź narobiłąś mi na frytki smaka:D
UsuńPestki dyni, tak, ale nie w dużych ilościach bo tłuste i siadają mi na żołądku. Owoce suszone uwielbiam, ale przez wzgląd na ŁZS ich nie jem:) Się tam pleśń rozwija:P
OdpowiedzUsuńo to pierwsze słyszę^^
Usuńpolecam jeszcze suszone banany mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńja chipsy jem może dwa razy w roku :D
o muszę spróbować:)
UsuńMoże nie uzależnienie, ale lubię sobie czasem przegryźć coś dobrego :D Teraz jestem na diecie i jeśli przyjdzie mnie nagła ochotę na coś słodkiego - sięgam po suszone morele i śliwki - polecam, rewelacja!
OdpowiedzUsuńlekkiebzdury.blogspot.com
haha dobre wiesz nie znaczy zdrowe;D
UsuńMogę jeść wszelakie orzechy, pestki dyni czy nasiona słonecznika, ale nie suszone owoce - fuj ^^
OdpowiedzUsuńno wiesz co:D
UsuńUwielbiam pestki dyni! :)
OdpowiedzUsuńjak i ja;)
UsuńCZEK JOR MEJL BEJB!
OdpowiedzUsuńłok:D
UsuńJa staram się nie jeść chipów, ale zdarza mi się zgrzeszyć;)
OdpowiedzUsuńraz nie zawsse?:D
UsuńUwielbiam suszone śliwki mmmm:)
OdpowiedzUsuńPestki z dyni i czipsy z jabłek! :) Zimną ciężko zrobić takie rzeczy samemu, więc zamawiam je ze strony swojskapiwniczka.pl. Smacznie, zdrowo i przede wszystkim mnóstwo produktów praktycznie od ręki :)
OdpowiedzUsuń