Jeszcze rok temu moja śniadaniowa rutyna wyglądała tak.
Wegetarianki niech oczęta zamkną:
Rama, kawa i szyna! |
Czyli biały chleb, dużo masła, no i kawa.
Bez kawy czułam się jak zombi w serii Resident Evil i nie byłam w stanie funkcjonować bez porządnej dawki kofeiny z rana.
Piłam kawę od ponad 10 lat (zaczęłam jakoś w liceum).
I dopiero w zeszłym roku, kiedy zaiteresowałam się tematyką włosową, coś nagle mnie olśniło.
Mianowice to, że piękne włosy to nie tylko szampony, kremy i odżywki, ale także wspomaganie wewnętrzne.
Czemu by zatem włosiskom nie dopomóc?
Nie było łatwo, ale dałam radę.
Rzuciłam kawową miłość na rzecz włosowej.
Dowód?
Tak oto wygląda moje śniadanie dnia dzisiejszego:
razowy z serkiem i kiełkami, pokrzywa, i Skrzypowita na zagryzkę |
Kawę zastąpiłam kubkiem pokrzywy, biały chleb - razowcem, a tłuste szyny - serkiem.
A Skrzypowita służy mi za mini-porcję kofeiny.
Nie muszę wspominać, że dzięki takiej małej zmianie, cera odzyskała blask, nie mam worów pod oczami, i mniej mnie krosty wysypują.
A włosiska jakoby rosną grubsze i nie przypominają już szczotki od kibla.
Można? Można!
A Wam która opcja śniadaniowa się lepiej podoba?
Kathy Leonia
Ja wybieram drugą opcję.:D Też zmieniłam coś w swoim jadłospisie.:D Trzeba przestawić się na trochę zdrowsze jedzonko.;p
OdpowiedzUsuńdokładnie! inaczej nasz organizm zaprotestuje w końcu;p
UsuńZalezy jak dla kogo ;D
OdpowiedzUsuńno ale 2 wersja ;D
Zapraszam :D
http://jogobellla.blogspot.com/
a jednak:D
UsuńOoO, smacznie i zdrowo:) Trzymaj tak dalej
OdpowiedzUsuńw końcu trzeba się zdrowo napchać:D
UsuńJa od czasu do czasu staram się pić pokrzywę ;p
OdpowiedzUsuńale wiesz trza to regularnie czynić:D
UsuńOpcja 2. Ja w ogóle nie jem masła ani nie piję kawy. Ale wędlinkę lubię na kanapce :D
OdpowiedzUsuńdawno nie jesz masła w ogóle? :D
Usuńbliższa mojemu sercu jest opcja 1 ;)
OdpowiedzUsuńale Ty dzielnie trzymaj się przy dwójce :D może i ja kiedyś się na to zdecyduję ;)
aaaa nie wiem co z alko na rozdaniu :P heheh wyjdę na jakiegoś przemytnika :D
to tak zrób po cichaczu xd ;D
Usuńalbo na pijaka ;)
Usuńhaha jestem za:D
Usuńpodobno lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem, więc z dwojga złego lepiej w tę stronę :D
Usuńw sumie racja;D
UsuńOjjjj chyba trzeba się za siebie zabrać i zmienić swoje nawyki żywieniowe. Pewnie wpłynie to dobrze nie tylko na włosy i cerę, ale i na figurę! :)
OdpowiedzUsuńpewnie:) dobre jedzenie - dobry stan wyglądowy :D
Usuńchciałam coś Oryginalnego;) Miał być Aslan ale jakoś oklepane,a Assan to takie oryginalne i pasujące idealne:D
OdpowiedzUsuńhaha xd lepsze assan niż alan :D
Usuńja tez zaczelam sie zdrowiej odzywiac ;) uzywiac bulki (wiem blad) ale z pestkami dyni czy slonecznika ;D sa genialne i smaczne <3
OdpowiedzUsuńja też takie bardzo lubię:)) i jak ziarenka szeleszczą w zębach :D
Usuńo jezu no :DDD nawet same ziarenka zazwyczaj jem jak mi gdzies zosatna na talerzu :D
Usuńojj wiem wiem ;D ale On jest takim troche gangsta ;D kochany raperek ;D
ja sobie dynię kupuję i słonecznik do chrupania:)
Usuńakurat wszystko jest w notce w tagu pod innym podpunktem czyli najlepszy czas roku czy cos takiego ;) w lutym bedzie dwa lata ;D
Usuńtak już widziałąm:)
UsuńJa jestem typowym mięsożercą, a do tego to co niezdrowe to dla mnie najsmaczniejsze ^^
OdpowiedzUsuńhaha czyli opcja nr 1;p
UsuńGratuluje zmiany nawyków! Ja jednak kawkę muszę wypić, ale jedzenia jak najbardziej przemyślane i zdrowe :):) pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńja na szczęście się od kawki odzwyczaiłam:D
UsuńAż zachciało mi się jeść ;)
OdpowiedzUsuńbiedna nie najadłaś się?;p
Usuń"Bez kawy czułam się jak zombi w serii Resident Evil i nie byłam w stanie funkcjonować bez porządnej dawki kofeiny z rana"
OdpowiedzUsuńJa mam teraz dokładnie tak samo :P haha no i nawet jestem wielką fanką wspomnianego przez Ciebie Resident Evil :D
`obserwuję :>
ja też kocham Evila;D
UsuńUwielbiam Cię za Twój komentarz:) śmiałam się chyba z pół godziny:):) hihihihih
OdpowiedzUsuńo tych cycach?:p
UsuńJeśli chodzi o mnie, to mając do wyboru takie dwa śniadanka, na pierwsze nawet bym nie spojrzała. ;-)
OdpowiedzUsuńI to bynajmniej nie z uwagi na włosy, ale na "walory smakowe".
Tylko pokrzywy nie mogę popijać, bo mnie uczula tak stosowana. ;/
o kurcze to przykre...
UsuńTo się nazywa poświęcenie :)
OdpowiedzUsuńdla włosów - everything;D
UsuńMi podobają się dużo bardziej kanapki drugie :D Mniam! Ale bym wciągnęła ^^, ale zostały mi jeszcze parówki w cieście francuskim hehe :D Obserwuję kochana :) Miło będzie się zaprzyjaźnić blogowo :) !
OdpowiedzUsuńno pewnie;D
UsuńBliższa mi jest chyba wersja 2 ;)
OdpowiedzUsuń________________
Czy mogę prosić
o kliknięcie w
link Oasap w moim
nowym poście?
Dziękuję z góry .
ok:D
Usuńzdecydownie druga opcja (może dlatego, że nie jem mięsa :P), ale ja dodałabym jednak chociaż cappuccino :D wracam do czytania Greya :))
OdpowiedzUsuńto witaj w klubie;D
UsuńKanapeczki z zestawu nr. 2, aczkolwiek ja chleba nie jadam. Natomiast bez kawy nie umiem funkcjonować. Aktualnie w domu popijam Ricore, a w pracy z ekspresu ciśnieniowego. Hmmm, ja akurat uważam, że kawa pita z umiarem nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuńricore to chyba zbożówka?;p
Usuńa ja Ci powiem,że lubię pół na pół :)
OdpowiedzUsuńraz tak raz tak?:P
UsuńNiestety kiełków nie przełknę, tak samo żadnych ziółek;)
OdpowiedzUsuńPo prostu ich nie lubię, ja jem dużo jajek, i one mi pomagają w zdrowiu utrzymać włosy;)
ja kiełki kocham :D zaraziłam mnie tym kumpel:)
UsuńChyba przekonałaś mnie do picia pokrzywy ;) A zauważyłaś efekty po Skrzypowicie?
OdpowiedzUsuńSkrzypowitę biorę dopiero od 3 dni;p
UsuńJA bym już nie potrafiła zastąpić kawy, niestety swój dzień zaczynam od wielgachnego kubka kawy a śniadanie dopiero jem później
OdpowiedzUsuńoj to nie ładnie..:)
UsuńGratuluję zwycięstwa z kawą. Śniadanko o wiele lepiej wygląda ;)
OdpowiedzUsuńwiem;)
OdpowiedzUsuńDałaś mi do myślenia.... czas na zmianę. Od jakiegoś czasu walczę z szarą cerą, mimo że nie palę. Ale kawa.. jak mogłabym sobie ją odpuścić...?
OdpowiedzUsuńno ja musiąłam się przemóc:)
Usuń