Witajcie!
Dziś post z gatunku łamiemy stereotypowe myślenie wielce obytych w świecie włosomaniaczek, które zapewniają, iż początkujące włosomaniactwo jest taniością jak barszcz.
Jak teraz widuję takie notki to aż śmiech mnie pusty zalewa.
Taniość powiadacie...
To przeczytajcie poniższe.
Zanim zostałam włosomaniaczką miałam 1 szampon, 1 odżywkę do spłukiwania, która stała w kącie i kurze zbierała, zero maseczek, olejów, aloesów, floresów, ZSK-esów i tym podobnych.
Włosy owszem wyglądały marnie, i leciały sezonowo mi z głowy, ale uważałam, że taka kolej rzeczy. Kumacie - narodziny włosy, życie włosa i kosz na śmieci pełen włosów.
Luty zeszłego roku.
Trafiłam na bloga Anwen, przeczytałam wszystko od notki do notki i między wierszami.
Potem był blog Łojotokowej Głowy, i tak mniej więcej dowiedziałam się, że mam ŁZS na łepetynie, którą to diagnozę potwierdził dermatolog...
I tak się zaczął mój szał.
KUPOWANIE!...
Bilans na lipiec zeszłego roku był taki:
Oleje - 6 sztuk
Maski - 3 sztuki
Szampony - 10 (!)
Kremy, maści na ŁZS - 5
Wcierki, wciereczki - 10 (!)
Odżywki bs - 5
Odżywki do spłukiwania - 3
Zakupy na ZSK - ponad 150 zł
Efekt tego był taki, że na przełomie od lutego do lipca 2012 wydałam ponad 600 zł na bezmyślnie kupowanie kosmetyków do włosów różnej maści, z czego połowa mi i tak nie służyła i musiałam ją odsprzedać/wyrzucić/podarować..
Tak więc nie dajcie się zwieść pozorom...
Zanim nauczymy się panować nad sobą i swoimi kudłami, początkujące włosomaniactwo jest drogie jak cholera..
Zgodzicie się teraz się ze mną?
Kathy Leonia
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
wtorek, 15 stycznia 2013
48 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też kiedyś się nad tym zastanawiałam, ile to musi kosztować i dałam sobie spokój ;P Z moją systematycznością nie ma co się rzucać na "głęboką wodę" i inwestować tak duże pieniążki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś, dawno dawno temu moja mama miała peeling z Perfecty - ten gruboziarnisty i w końcu udało mi się go znaleźć, uwielbiałam go :)
ja niestety tak się wkręciłam że przehulałam kupę pieniędzy...
OdpowiedzUsuńa teraz mogę tylko innych ostrzec żeby tak nie szaleli;p
To prawda ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
czyli mądrze piszę?;p
UsuńTak, tak ;)
Usuńmiło zatem mi:D
UsuńOdpisałam CI na komentarz na moim blogu ;P
Usuńooo już patrzę:D
UsuńO tak, ja kiedyś też miałam 1 szampon, żadnych odżywek i jakoś to było. Za to teraz najwięcej miejsca w łazience zajmują odżywki. Też kilka kupiłam pod wpływem chwili i zupełnie bez sensu. Ale uczę się już dobierać je lepiej :)
OdpowiedzUsuńja tak samo:) szkoda tylko że o tym nie wiedziałam, zanim zaczęłam to kupowanie xd
Usuńja na początek kupiłam jeden szampon, maskę, olej i odżywkę. Jak mi się kończy jeden, to kupuję następny i nie ma problemu :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę powściągliwości:D:D ja tak nie umiem jak coś mnie wciągnę to przepadam..
Usuńpoczatki zawsze sa trudne...dopuki nie znajdziemy odpowiedniej dla siebie pielegnacji trzeba niestety liczyc sie z kosztami:)))
OdpowiedzUsuńdokładnie.. ale zanim znajdziemy to się naszukamy..;p
UsuńJest drogie, właśnie przez to co napisałaś: nie od początku wiemy co nam służy, kupujemy, a jak się okaże, że to produkt nie trafiony, to co? Kasa w błoto. Ja jak wiesz, do typowych włosomaniaczek nie należę, ale mam inne problemy natury włosowej i skórnej. To też kosztuje! Był czas, że miałam 10 szamponów z czego połowa nadawała się do prania dywanów, bo moja skóra tak strajkowała. Myślę, że doświadczone włosmaniaczki też sporo wydają, bo jakby nie było to mania, czyli ciągłe poszukiwania czegoś nowego, lepszego:) Oczywiście można zoptymalizować koszty, ale zawsze będzie się bardziej na minusie niż osoby które mają jeden szampon i...lakier do włosów;)
OdpowiedzUsuńja dopiero po pół roku doszłam do wniosku że przesadzałam w kupowaniu kosmetyków...
UsuńAle tej kasy nikt mi nie zwróci ani tego co mpoja głowina musiała przejść;p
Hmm dla każdego dobre jest coś innego, metodą prób i błędów trzeba znaleźć swoje perełki. Niestety nie zawsze jest to tania sprawa:)
OdpowiedzUsuńa no właśnie;p a kieszeń boli;p
Usuńjejku, ale sie ciesze, ze odwiedzilas moj blog i przez to - ja jestem na Twoim :) dolaczam do obserwatorów i sledze! potrzebowalam wlasnie jakiegos bloga kosmetycznego i bam! mam :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia :))
w dobrym momencie weszłam do Ciebie:D
UsuńW sumie nie zastanawiałam sie nad kwotą, ale jak podliczyć odżywki i maski, których używam, to też sporo kasy poszło.
OdpowiedzUsuńto policz jeszcze od samego początku jak zaczęłaś dbać o włosy to pewnie też kwota będzie nie mała:))
UsuńNo na pewno jest drogie. Dobrze, że ja nie mam zniszczonych włosów i nie potrzebuję kuracji ;D
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę;D
Usuńja nie mam głowy do takich rzeczy. dla mnie ważne by tylko szampon był dobry:D
OdpowiedzUsuńja niestety miałam głowę;p
Usuńoooch jak dobrze, że mam silna wolę :))
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bardziej dbam teraz o włosy, niż zanim przeczytałam kilka blogów o tematyce włosowej, ale aż takiego szaleństwa z kupowaniem kosmetyków włosowych nie ma, ufff ufff :d
coś się skończy to kupie następne, chyba, że to 'coś' się nie sprawdzi to kupie następne w zastępstwie :D
ale Ty kochana zaszalałaś z tym kupowanie, tyyyyyyyyyyyyle kasy :O
oj zaszalałam ...
UsuńCzasami ciężko jest sie czemuśnie oprzeć i tak w łatwy sposób wydajemy bezmyślnie kase- niestety...
OdpowiedzUsuńdokładnie;)
UsuńJa mam aktualnie jeden szampon, odżywkę, maskę i krem do kremowania włosów który jakby nie patrzył stosuje też do ciała. Więcej nie kupuje bo mi nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńale masz fajnie xd
UsuńNa początku pewnie, że jest drogie, bo wpadamy w szał zakupowy i chcemy wszystkiego spróbować;) Z czasem się uspakajamy;D
OdpowiedzUsuńja się uspokoiłam po pół roku xd
UsuńNa mnie też blog Anwen wywarł duży wpływ - a raczej na moje podejście do dbania o włosy. Staram się jednak wydawać racjonalnie. A propo zdrowego podejścia, ostatnio mój prawie mąż zapytał, dlaczego chcę wydać 3 tys. na bieżnię skoro mogę biegać przyjemniej i za darmo w parku 2 kroki od domu?! Chyba nie jestem taka racjonalna jak sądziłam :))) pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńa widzisz:D blogspot zmienia xd
Usuńja tam nie mam bzika na punkcie włosów xD ale ogólnie kosmetyki pielęgnacyjne uwielbiam więc rozumiem z tym wydawaniem kasy... kupować jest fajnie a później zdziwienie że przecież powinnam mieć więcej pieniędzy i gdzie one są... ^^ .dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńmiło:))
UsuńJa jak na razie używam 4 produktów do włosów i są bardzo wydajne, więc jakoś nie odczuwam tych cen :)
OdpowiedzUsuńhahah twoje 4 a moje 20 xd
UsuńMimo, że mam bzika na punkcie włosów, to wcale nie mam za wiele kosmetyków staram się na bieżąco uzupełniać zapasy itp bo gdybym wszystko kupiła naraz to pewnie połowę w końcu bym wyrzuciła bo by tylko stała i się kurzyła:P
OdpowiedzUsuńużywam tylko kilka sprawdzonych produktów;)
Twoje włosy wyglądają bardzo zdrowo:)
UsuńUwielbiam dbać o włosy i lubię jak się błyszczą i wyglądają zdrowo ale staram się kontrolować moje wydatki i za wszelką cenę nie kupuje wszystkiego jak leci:)
OdpowiedzUsuńja kupowałam jak leci bo miały podobno mieć cudowne składy;p
Usuńjest drogie a nawet droższe. Na szczęscie pomimo nabytego włosomaniactwa jestem dość sentymentalną osobą i pozostaje wierna przez dluższy czas jedemu produktowi, zatem moja kieszeń nie ubolewa zanadto. Ale fakt- początki było kosmiczne...
OdpowiedzUsuńmoja kieszeń kulała..
UsuńJa tak też na początku szaleję ze wszystkim :D miałam tak w szale na kosmetyki mineralne, naturalne, włosowe, po jakimś czasie mi przechodzi i kupuję rozsądnie, tylko, że do tego czasu zaczynam kupować coś nowego :D
OdpowiedzUsuńno tak jest neistety;p baby wszystko kusi:D
OdpowiedzUsuń