Witajcie!
Dzisiaj startuje cykliczna promocja w Rossmanie, opiewająca na 55% zniżki na kosmetyki kolorowe wszelakiej maści i formy.
Powstaje pytanie, czy faktycznie owa Wielka Zniżka jest na tyle opłacalna, by wydawać na nią miliony monet?
Ano niestety nie...
Sama jestem tego przykładem, że kilkakrotnie dałam się nabrać na czerwone, bijące po oczach napisy promocyjne.
I co mi z tego przyszło?
Mazidła kupione w przypływie chwili, wypróbowane raz czy dwa, leżą sobie smutno aż do dziś.
W efekcie czego mam z 9 nowych pomadek matowych, 4 nieotwarte tusze do rzęs, 5 ledwo otwartych paletek cieni, z której to gromadki używam tylko kilka sprawdzonych produktów...
A pieniądze, choć wydane w mniejszej ilości, nie zwrócą mi się za coś, czego nie używam.
Dlatego też drogie Panie, zanim wybierzecie się o poranku na przepychanki Rossmanowskie, zastanówcie się 10 razy, czy naprawdę coś Wam jest potrzebne.
Istnieje mnóstwo drogerii internetowych (np. Iperfumy), które mają o wiele korzystniejsze ceny niźli Rossmanowe.
Kathy Leonia, która nie da się nabrać na promocje Rossmana
Strony
GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE
Oświadczenie
Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!
Mój stary blog - Karia18
Szukaj na tym blogu
Bielenda
zdrowie
poniedziałek, 9 kwietnia 2018
39 komentarzy:
ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:
Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja właśnie zastanawiam się co kupić!
OdpowiedzUsuńJa jednak skorzystam z tej promocji.
OdpowiedzUsuńWiesz, jest masa rzeczy, których na necie nie znalazłam; taki mój kaprys zawsze kupuje to czego inni unikają
OdpowiedzUsuńI dobrze! Ja zawsze kupuję to, co mi się skończyło. Na promocjach w Rossmanie często kupuję jednak podkłady. Akurat one się opłacają. :)
OdpowiedzUsuńWątpię :). Robiłam zestawienie z porównaniem cen np. podkładów i to właśnie m.in. ich kompletnie nie opłaca się kupować :)
UsuńOplacalna moze i jest. Koszyk na aplikacji zapchany a ja sie zastanawiam... kupowac czy nie... ida do mnie 3paczki z kosmetykami, kosmetyczka juz jest tak wielka ze zastepuja jajak karotoniki i koszyczki... tuszy z-10, jedynie eyeliner moglby sie przydac... a koszyk pelny po brzegi... ja stety niestety ta promocje odpuszczam... zwlaszcza ze w hebe co chwila sa jakies promocje
OdpowiedzUsuńShopping is an addiction!
OdpowiedzUsuńNie korzystam ;)
OdpowiedzUsuńNie wybieram się na promocję.
OdpowiedzUsuńja nie pojawię się w rossmannie nie dlatego, że bojkotuję promocję ale dlatego, że akurat nie ma czasu i drażni mnie ten armagedon, mnóstwo osób i wszystko wymacane
OdpowiedzUsuńja zamówiłam sobie podkład, wspólnie z siostrą, tylko 3 rzeczy, bo jakoś nic więcej nie potrzebuję, ale podkład mi się opłaca ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie dla tego ja sie nie wbieram bo wszystko mam... no chyba że byłaby promocja na maseczki do twarzy no pod warunkem że byłyby to moje faworyty to skusiłabym się:)
OdpowiedzUsuńNie wybieram się. * Słonecznego i na niebie i na buzi dnia :)
OdpowiedzUsuńzdarza mi się korzystać z Rossmanowych promocji ale tylko wtedy gdy akurat dany produkt mamm na liscie :-)
OdpowiedzUsuńA ja skorzystałam i jestem naprawdę zadowolona :D Uzupełniłam zapas droższych maskar, bo już było krucho... I sprawdziłam wcześniej cenowo - w Rossmannie taniej ;)
OdpowiedzUsuńMy nie jesteśmy zbytnio nastawione na promki bo tłumy rozszalałych kobiet nas zniechęcają :P
OdpowiedzUsuńJa też rezygnuję z promocji i nie żałuję dobrze to przemyślałam. Na jakiejś tam poprzedniej promocji dałam się omamić i później żałowałam swoich zakupów. Zakupiłam słynną pomadkę z bourjois rouge edition no i lipa była najprawdopodobniej zepsuta. Pachniała jakoś tak dziwnie i do końca nie zastygała . Następna wpadka to konturówka która kompletnie nie przypadła mi do gustu (tez miał być hit) ,zakupiłam kilka lakierów do paznokci które użyłam chyba po 1 razie bo zaraz weszły inne modne kolory i te poszły szybko w odstawkę ,no a tusz mi bardzo szybko zasechł bo przypuszczam ,że był z milion razy otwarty chodź wyjęłam go z głębi . A o kobietach które otwierają wszystkie po kolei produkty, malują się i je odstawaiają to już nawet nie komentuję wszystkie chyba widzą co się dzieję na tych promocjach.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest opłacalna, jak się kupuje to, co sprawdzone i na pewno, będzie używane, jak skończy się poprzednie, albo gdy już się skończyło, bo na promocjach robi się zapasy.
OdpowiedzUsuńSuper post kochana. Są osoby, które wiedzą jak kupować, ale większość weźmie pod rękę wiele bez zastanowienia. Także post może pomoże komuś zastanowić się dwa razy. :) Radosnego dnia dla Ciebie. :)))
OdpowiedzUsuńI don't know Rossmanie but I understand your opinion. Have a good day
OdpowiedzUsuńMam podobnie, ale z grami ;p
OdpowiedzUsuńJa sobie odpuściłam promocję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post!
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam, nie ma sensu wydawać pieniędzy na siłę, a potem żałować.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj robię listę produktów, które najbardziej są mi potrzebne i wtedy je co dopiero kupuję :)
OdpowiedzUsuńJa założyłam sobie aplikację Rossmana w telefonie i teraz się zastanawiam po jaką cholerę, bo widzę, że też chyba w życiu z tego nie skorzystam!
OdpowiedzUsuńZupełnie zapomniałam o tej promocji, wybrałam się do Rossmana i tłumy przed szafami z kolorówką skutecznie mnie odstraszyły. Wzięłam to, po co przyszłam i tyle mnie widzieli.
OdpowiedzUsuńMnie już od dawna Rossmannowskie promocje nie kuszą.
OdpowiedzUsuńMnie też już nie kuszą takie promocje, najpierw zużywam to co mam w domu ;-)
OdpowiedzUsuńJa też się zastanawiam, czy w ogóle kupować coś na tej promocji...
OdpowiedzUsuńZ promocji nie skorzystam, gdyż nie ma mnie obecnie w Polsce. Jednak tak jak napisałaś w drogeriach internetowych czasem zdarza się taniej coś kupić niż na promocji 50% w Rossmannie. Staram się kupować tylko to co potrzebuję, na szczęście nie mam zbyt wiele zbędnych zapasów :)
OdpowiedzUsuńW szle sklepowych wyprzedaży, często wyłącza się racjonalne myślenie i instynktownie kupujemy rzeczy, które nie są nam potrzebne. Trzeba zawsze przemyśleć każde zakupy i zastanowić się czy jest nam to potrzebne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kiedyś leciałam na to jak mucha do gó... no wiadomo. Kusiła mnie niższa cena podkładów. Do czasu, aż się skapnęłam, że online nie dość, że jest taniej, to jeszcze produkty są nie przemacane. Same plusy! ;D
OdpowiedzUsuńJa rzadko kiedy wchodzę na tego typu promocje.. właśnie kilka razy już się spotkałam z tym że to jaką Rossmann Ma cenę promocyjną u siebie to w jakiej cenie można kupić normalnie w internetach
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńxxBBasia
A ja o promocji zapomniałam. I wczoraj wybrałam się do rosmana by kupić kosmetyki na wesele - szminkę, cienie, coś do konturowania... Kupiłam to, co chciałam i co było mi potrzebne i się sprawdzi. Ale co tam się działo... armagiedon;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ja mam zapasy jeszcze z szaleństwa poprzednich edycji, więc tym razem nie planuję w tym uczestniczyć :P
OdpowiedzUsuńZ tej promocji korzystam tylko, kiedy kupuję mój ulubiony tusz z Rossmanna, bo i tak go potem kupię i tak, ale tak poza tym, to nie szaleje ;)
OdpowiedzUsuńTeż się zbuntowałam i nie poszłam na promocję :)
OdpowiedzUsuń