Dziś zajmiemy się wesołym arsenałem bardzo użytecznych sprzętów.
Będę mówić o pędzlu do blendowania cieni, o pilnikach do paznokci (100/180: Klik!; 180/240: Klik!) i o o cleanerze od Neess.
Oto i bohaterowie postu tego.
Najpierw pędzel:
Od producenta:
Po otwarciu:
Zbliżenie na puchatość:
Pilniki:
Od producenta:
Po otwarciu:
Długość:
Grubość:
Cleaner:
Od producenta i skład:
Otworek:
Na dłoni:
Powyższe cudaki otrzymałam od firmy Ness w ramach współpracy z BLOGmedia.
I powiem Wam, że zauroczyłam się nimi od pierwszego użycia.
Pędzel, tak mięciutki i puchaty, idealnie nadaje się zarówno do nakładania jak i blendowania cieni, jak i do rozprowadzania pyłków brokatowych na pazurach.
Praca z takim sprzętem to prawdziwa przyjemność!
Z kolei pilniki cudownie piłują mi płytkę paznokcia, wygładzając go i polerując.
Dawno już nie miałam takiej radochy podczas robienia manicure.
Cleaner natomiast to niejako zwieńczenie manicure, usuwające lepką warstwę top coatu z lakieru hybrydowego i umożliwiającego podziwianie skończonego dzieła pazurowego.
Tak więc jeśli się kiedyś natkniecie na te produkty to koniecznie wypróbujcie je!
Ich niska cena, niebywała jakość i precyzja umilą życie każdej maniaczki kosmetycznej.
A Wy używacie pędzli i pilników na co dzień?
Kathy i Leon
PS. Czy Wam się chwaliłam, że na Sylwestra złamałam nosa?
Nie?
Hm, to pochwalę się od razu, iż oprócz nosa złamałam także i kość ogonową vel tyłek...
Fajny pędzel. Widac ze dobrej jakości
OdpowiedzUsuńtak jestem z niego zadowolona:)
Usuńja też mam top no wipe więc nie potrzebuje cleanera ;P ale zestaw wygląda spoko
OdpowiedzUsuńmój top no wipe właś nie do mnie jedzie:D
UsuńFajne produkty ci wysłali :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne przy okazji:)
Usuńpilnik to u mnie podstawa!
OdpowiedzUsuńi u mnie! jak nie mam pilnika to mi żałośnie;D
UsuńDobre pędzle to podstawa, ja używam patentów z Sephory ;-)
OdpowiedzUsuńdo Sephory mi jakoś nie po drodze:D
UsuńThey're interesting: a make up lover never has enough brushes (LOL)!
OdpowiedzUsuńBest wishes!
thank U:)
UsuńTaki pilnik mogłabym sobie kupić.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o potrzebie zakupu pilnika :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Neess ma naprawdę ciekawą ofertę :) A myślałam, że zajmują się głównie lakierami do paznokci :)
OdpowiedzUsuńDobre pędzle warto mieć, z nimi makijaż jest samą przyjemnością :)
Pozdrawiam serdecznie! :)
ja to nawet nie wiem jakie mam pędzle, siostra zna się na tym temacie, to jej zostawiam kupowanie mi pędzli;)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Bardzo fajna oferta - zwłaszcza pędzelek mi się podoba. :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI don't know the brand but the products look good.
OdpowiedzUsuńHave a nice day
Pędzel wygląda super:)
OdpowiedzUsuńja nie umiem się powstrzymać ;p nie daję pazurom odpocząć:D
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki
OdpowiedzUsuńJak to złamałaś nos?
OdpowiedzUsuńZderzenie z kolezanka
UsuńWspółczuję złamań,ale kość ogonowa musi boleć niewyobrażalnie....
OdpowiedzUsuńI nie ma tego jak unieruchomic...
Usuńkurde jak sobie z tym radzisz to musi być potwornie bolesne...
UsuńA ja jeszcze hybryd nie mam ;( A co Ty na tego sylwestra robiłaś? ;o Ale łączę się w bólu, też miałam złamany nos, więc wiem jak to jest :D
OdpowiedzUsuńKolezanka leciala skladac mi zyczenia. W wyniku czego nastapilo bum z nia i bum w asfalt
UsuńJak wygląda opatrunek na złamaną kość ogonową?? :|
OdpowiedzUsuńHehe sek w tym ze go nie ma
UsuńChciałabym mieć taki pędzel :)
OdpowiedzUsuńJa od hybryd Trzymam się jak najdalej :P pędzelek mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńOh oh, be careful with your nose)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę markę ;P
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale pędzelek wygląda bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńJak tego nosa złamałaś? To nie jest łatwe.
OdpowiedzUsuńFajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) Nie znałam ich
OdpowiedzUsuńPędzelek wygląda trochę jak ten do korektora ;) Dużo dobrego słyszałam o hybrydach tej marki i chętnie bym je przetestowała.
OdpowiedzUsuńDo blendowania zdecydowanie wolę pędzelki w kształcie takiej kuleczki :)
OdpowiedzUsuńIn portugal there is also this brand of cosmetics - NEESS
OdpowiedzUsuńHug & a big kiss.
Continuação de boa semana.
Beijinhos
MARIAZITA / A CASA DA MARIQUINHAS
Przydał by mi się pędzelek do blędowania :)
OdpowiedzUsuńBeautiful post!
OdpowiedzUsuńKiss
Lubię dobre pilniki do paznokci. * Uważaj, proszę na siebie i niech nic przykrego i bolesnego nie spotka Cię już :)))
OdpowiedzUsuńSuper, nie miałam jeszcze tych rzeczy ale chętnie bym przygarnęła zwłaszcza ten pędzelek ;)
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy:D
OdpowiedzUsuńBardzo nietypowy kształt pędzelka jak na pędzel przeznaczony do blendowania.
OdpowiedzUsuńPędzel wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńGreat review dear! Have a nice day! xoxo
OdpowiedzUsuńVesna - Home Chic Club
Awesome round-up, dear! Gonna check them out! xoxo
OdpowiedzUsuńOjojoj ale musiało Cię boleć .
OdpowiedzUsuńDla mnie kompletnie nie znana firma !
OdpowiedzUsuńKochana jak Ty złamałaś sobie tyłek ( ała ) i nos ? ;o oj szalony sylwester był ! :D
Super pędzel:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Pilniki to podstawa :)
OdpowiedzUsuńPilniki to podstawa, że tak powtórzę za przedpiśczynią. :)
OdpowiedzUsuńKość ogonowa bardzo bolesna.
Czy od razu Ci nastawili ten nos? Bo potem będą problemy!
Pędzelek wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zamówiłam sobie 24 pędzle - tak możesz pytać czy zwariowałam. xD
OdpowiedzUsuńA pilniczków papierowych nie lubię.
Coś Ty robiła w tego sylwestra? :D
bardzo lubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńWitałaś Nowy Rok z obitym tyłkiem? ;)
OdpowiedzUsuńfajne gadżety :) ja osobiście bardzo rzadko używam pędzli :D jedynie do różu :D
OdpowiedzUsuńpędzelek by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńPędzli nie uzywam, a pilnik właśnie złamałam.
OdpowiedzUsuńW sumie nigdy nie spojrzałabym na ten pędzel jak na pędzel do blendowania :D Zaskoczyłaś mnie tym zupełnie :) Dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńlubie te pilniczki ;) dobrze dbają o moje pazurki ;) z tej firmy akurat nic nie miałam jeszcze ;p
OdpowiedzUsuńJeżeli dobrze kojarzę to pędzelki o takim kształcie są przeznaczone do nakładania cieni. Do blendowania jest zupełnie inny kształt, przynajmniej ja mam zupełnie inny z firmy Maestro. Aczkolwiek taki pędzelek jak na zdjęciach jest bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńFajny ten pędzelek.
OdpowiedzUsuńszkoda, że Picasso nie miał takiego:)
OdpowiedzUsuńInteresting beauty products. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuńSuper produkty, jeszcze nic z tej firmy nie mam, ale widać że robią porządne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ness m też pędzelki:-) co tam się musiało dziać w sylwestra:-)
OdpowiedzUsuńFajne produkty. Najbardziej zainteresowały mnie pilniki do paznokci :)
OdpowiedzUsuńTen pędzelek do blendowania cieni prezentuje się bardzo ładnie :) Co takiego zrobiłaś, że złamałaś nos i kość ogonową? Mam nadzieję, że to nic bardzo poważnego...wracaj szybko do zdrowia kochana!
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Widzę, że NEESS jest produkowany przez tą samą firmę co mój zestaw startowy do hybryd, tyle, że pod inną nazwą :) Zaszalałaś w Sylwestra ;) Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńTaki pędzelek do blendowania cieni by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńEsmalto direto, nunca dou tempo pra respirarem! Gostei dos produtos!
OdpowiedzUsuńBeijos!
EsmaltadasdaPatyDomingues
Mi trafił się pędzel do pudru :)
OdpowiedzUsuńgreat brushes!
OdpowiedzUsuńlu | Coco&Louis
Z tej firmy jeszcze nic nie mam, u mnie pilniczki są używane niemal każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńFajne produkty :)
OdpowiedzUsuńCo Ci się stało w sylwestra? O.o
Co tam produkty, zastanawiam się jak złamałaś jednocześnie i nos i kość ogonową... Choć z drugiej strony, może jednak nie chcę wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńO rany, biedaczko :( współczuję tych złamań, jak to się stało że się tak połamałaś? :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś, że muszę paznokcie ogarnąć 😜
OdpowiedzUsuńPędzelek mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńWłasnie zastanawiałam sie na firma Ness, Twoja recenzja zaciekawiła mnie jeszcze bardziej ^^
OdpowiedzUsuń