GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

poniedziałek, 23 marca 2015

661. Recenzja: Flamingo Eyeliner Gel tusz do kresek

Witajcie!

Dziś będzie czarno i smoliście.

Zapodam Wam słów kilka odnośnie pewnego eyelinera na powieki nanoszonego.

Będę mówić o produkcie z firmy Flamingo znanego pod nazwą Eyeliner Gel.

Słowo od producenta: "Eyeliner Flaming to wodoodporny eyeliner, który podkreśla piękno każdego oka. Kremowa formuła tworzy cienkie i precyzyjne linie. Produkt jest odporny na warunki atmosferyczne typu deszcz czy śnieg; nie straszne mu także łzy ".

Więcej: Klik!

Mazidło w pojemniczku:



Na dłoni:

Na oku:



 Szczegóły:

Cena i dostępność specyfik ten ucapiłam na Allegro, gdzie dałam za niego ok. 6 zł z przesyłką.
    Zapach bez zapachu jakiegoś specyficznego.
  Konsystencja czarna smoła na powieki.
   Opakowanie i pojemność: pojemniczek plastikowy, z białymi napisami i chińskimi znaczkami. Pojemność: 4 gr.
  Wydajność: bardzo dobra. Specyfik mam od ponad roku, używam regularnie, a jeszcze nie dobiłam nawet połowy.
Działanie: zacne. Zacznę do tego, że powyższego przyjemniaczka kupiłam na tzw. przypływ chwil - ot takie spontaniczne zakupy na Allegro. Z początku podchodziłam do niego niezbyt ufnie, co może zrobić bowiem produkt - i to jeszcze chiński - na mych powiekach? Czy czasem nie dodali tam jakiegoś sproszkowanego, czarnego kota albo kruka? Nie mniej jednak porzuciłam obawy swe, gdy tylko po raz pierwszy nałożyłam eyeliner na powieki. Ta cienka, kusząca, idealna czarna linia powaliła mnie na kolana i sprawiła, że znalazłam mazidło cud. Specyfik oprócz pięknej kreski, daje jej również niezwykłą trwałość; czarny łuk wytrzyma spokojnie dzień cały i noc całą w stanie niewzruszonym. Niestraszne mu również deszcze, śniegi czy łzy - produkt trwa w zaparte. Mazidło z Flamingo nie podrażniło mnie, nie uczuliło, nie spowodowało wyrośnięcia brodawek czy pryszczy. Jeśli do tego wspomnę o jego świetnej wydajności, taniości to sami przyznacie, że wart jest zakupu. Jedynym minusem jest fakt, iż eyelinera tegoż stacjonarnie nie doświadczymy, ale od czegoż są przecie Internety. Polecam!
 Ocena: 4/5 

Miałyście?

Kathy i Leon

PS. Dziw nad dziwy - znikają mi obserwatorzy.
O niegodziwi!
Co Wam Leon uczynił takiego?

53 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę o o tej firmie.
    No eyeliner faktycznie zacny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za często ich nękasz swoimi postami, co dla mnie jest absolutnie wspaniałe, że ktoś często pisze:) No albo nie odwdzięczyłaś się komuś "Obserwowanie za obserwowanie" i masz teraz karę! ;D Hahahahaa.
    Też nigdy nie słyszałam o takiej firmie. Co do eyelinera zaś - kreski podobają mi się, a owszem - sama jednak nie umiem jej wykonać, więc nie noszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używam takich bajerów, ale już kiedyś spotkałam się z eyelinerem w takim wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym nadal robiła sobie kreski poprosiłabym link do całej aukcji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm nawet Twoja zacna ocena mnie nie przekonuje;) Jakoś nie lubię takich kosmetyków.
    A weekend oczywiście w pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze nie miałam takiego w słoiczku:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie stosuję ogólnie kosmetyków do robienia kresek więc nie znam tego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie znikam :) I żadna siła mnie nie ruszy.
    Nie używałam niczego co nie jest w ostro zakończonej kredce albowiem podejrzewam, że efekt przy moich maślanych paluchach byłby dramatycznie przerażający

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie martw się u mnie również po konkursie zniknęło kilku obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajnie się sprawuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam w takiej formie eyelinera, ale kusi mnie jego trwałość :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy o nim nie słyszałam, ale żelowe eyelinery w słoiczkach są moimi ulubieńcami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znałam tej firmy, ale ja jestem jakaś odrobinę inna, bo nie umiem sobie poradzić z tymi w żelu :D Ale efekt jest spoczi, podoba mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie spotkałam się z eyelinerem w takiej formie, ale kusi mnie go poznać.

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo fajne są te żele, ale ja nie umiem ich używać:(

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam eyeliner w żelu ale z rimmela !;) obserwuję, przydatne porady

    OdpowiedzUsuń
  17. Może przy jego pomocy nauczyłabym się robić kreski;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja kreska umiem na razie tylko pisakiem zrobic:)

    OdpowiedzUsuń
  19. O nie znam specyfiku, ale też nie umiałabym nałożyć ;p dla mnie najlepszy był w pisaku z oriflame, ale mi się skończył ;/
    Barbie oddałam jakimś dzieciom, nawet nie wiem komu, nie pamiętam ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. moim ulubiencem jest zdecydowanie rimmel ;) ale mega props za taka sliczna rowna kreske ;) ja chyba nigdy nie bede w stanie taka zrobic ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. jaka piekna idealna kreska:) mi zawsze koślawe wychodzą:((

    OdpowiedzUsuń
  22. Mi też znikają obserwatorzy ;)
    Nie lubię tego typu eyelinerów, choć kreska to podstawa mojego makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O proszę jakie mazidelko fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja włąśnie mam odwrotnie, tak bardzo potrafią mnie nogi boleć po spacerach, że nawet nie pytaj XD C:

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam, ale fajnie, że Ci pasuje :) gdyby można było go stacjonarnie kupić to pewnie bym się skusiła :)

    A uciekającymi obserwatorami nie przejmuj się, jedni odejdą, przyjdą następni :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie jestem specjalistką od kresek, chociaż bardzo mi się podobają :p

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajny produkt :)..... tylko nie wiem czy bym potrafiła z niego skorzystać.
    Ps. mam nadzieję że mnie nie spotka efekt,, znikających obserwatorów,, bo i tak ich niewielu ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakoś nie mam zaufania do takich eyelinerów. Wole w "mazaku" (nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi chyba jakoś średnio się podoba. Ale mam taki z Rimmela i jestem całkiem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Szkoda kota na takie bajery ;) Napewno wyladowal w garnku ;) Robisz takie perfekcyjne kreski czy ten specyfik ma takie pomocne wlasciwosci?

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie wiem czy u mnie zdał by egzamin :) strasznie polubiłam eyelinery w pisaku :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie wiem czy u mnie zdał by egzamin :) strasznie polubiłam eyelinery w pisaku :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam, zawsze używam eyelinera w płynie z pędzelkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie miałam ale za taką cenę brałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja już swój idealny eyeliner odkryłam, ale cena tego zachęca mnie do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. A kreskę robiłaś swoim pędzelkiem, czy jest coś dołączone do tego eyelinera? ;)

    Anę miałam, nie potwierdzoną przez lekarza, w sumie na moje właśne życzenie. Gdy zaczęłam mieć problemy ze zdrowiem z powodu odchudzania się, moi rodzice się wystraszyli, a gdy lekarz zapytał, czy przypadkiem się nie odchudam, skłamałam mu. Ze 4 lata do mnie docierało, że nie jestem gruba. A przełomowym momentem było, gdy przestałam się aż tak pilnować. Po jakimś roku przytyłam ze 2 kg i zdziwiłam się, że ciało jest takie same jak było :D Ale nadal mam jakieś takie niektóre swoje "nieogary" z tym związane.

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajne są żelowe eyelinery ale ja nie umiem się takimi malować :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Akurat nie stosuję, ale polecę siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dla tych, którzy malują sobie kreseczki na powiekach, produkt dobry, tak myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja powróciłam ostatnio do eyelinera w pędzelku z Lovely i żałuję, bo jednak lepiej używa mi się pisaka z Eveline.

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie znam tej firmy, ale używam żelowych eyelinerów np. Inglota czy Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  42. świetny efekt za taką cenę:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja często jestem uczulona na kosmetyki dlatego zawsze muszę kupować jakieś lepsze ;)
    super blog!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie mialam, ale wyglada bardzo fajnie :) Co do obserwatorow, bywa, wiec sie nie przejmuj - na fb, to dopiero jest rotacja ;) Udanego tygodnia Leos :*
    P.S. U mnie zaczal sie koszmarnie, wczoraj wieczorem przywalilam glowa w uchwyt od piekarnika (podnosilam sie z pozycji kucajacej), a od dzisiaj leze w lozku, bo jednak lekki wstrzas :/

    OdpowiedzUsuń
  45. Dobrze wiedzieć, że taki kosmetyk istnieje :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nidy nie słyszałam o tej firmie!
    pozdrawiam i obserwuję: www.mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Dołączyłam do obserwujących, żeby trochę równowagi wprowadzić :)
    Kobieto ! Jak ja zazdroszczę Ci takiej pięknej kreski, ja mam dwie lewe ręce i nadal próbuję. O kosmetyku, ani o tej firmie nie słyszałam nigdy wcześniej, ale przekonuje wydajnośc i cena, zniechęca niedostępność.

    OdpowiedzUsuń
  48. Całkiem niezły ten "specyfik";)

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru