Co porabiam w ten jakże piękny, niedzielny dzień?
A pierogi z serem lepię sobie od godziny z babcią.
Na zdjęciu co prawda babci nie ma, jest za to ręka brata, który owe pierogi wyjada:
Stworzyłam już jakieś 100 sztuk, ale końca nie widać.
Na stole bowiem tkwi jeszcze wielka porcja nadzienia do rozdysponowania.
Coś czuję, że jak dojdę do końca tworzenia, to mi owe pierogi obrzydną, ale nic to.
Wszak to idealna rozrywka przed jutrzejszym poniedziałkowym początkiem tygodnia.
Polecam!
A Wy jak się relaksujecie dziś?
Kathy Leonia
Mmm pierożki :) ja się dzisiaj relaksuję, poprawiając pracę zaliczeniową i ucząc się definicji na logikę :D
OdpowiedzUsuńmmmmm smaku narobiłaś ♥
OdpowiedzUsuńkocham pierogi!
OdpowiedzUsuńJa zamiast się relaksować to się stresuję, bo nie mogę dać rady z licencjatem ;/
OdpowiedzUsuńZjadłabym pierogi, w sumie już nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam :p
Ty Cholero jedna! Jak smiesz mnie tak kusic po nocach ;P??? Zazdroszcze pierogow i lepienia ich z Babcia :) Pozdrawiam Was serdecznie :*
OdpowiedzUsuńZ racji tego że siostra jutro przylatuje lepiłam dzisiaj uszka, mama zawsze szaleje jak ma przyjechać do domu, więc szał sprzątania był, szał gotowania też i pieczenia też, zmęczona ale czego się nie robi dla siostry a przede wszystkim dla świętego spokoju :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi z serem ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi z kapustą i grzybami :)
OdpowiedzUsuń