GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

czwartek, 5 grudnia 2019

2284. Bell Matt Liquid Lips matowa pomadka w płynie

Witajcie!

Dziś czas na pomadeczki.

Będę mówić o  Bell Matt Liquid Lips matowa pomadka w płynie.

Słowo od producenta: "Absolutny hit ostatnich sezonów – pomadka matowa w płynie. Dzięki płynnej konsystencji gładko rozprowadza się na ustach i już chwilę po nałożeniu tworzy trwałą, matową warstwę. Nie wysusza przy tym ust i nie podkreśla skórek. 
Dodatek wosku pszczelego nawilża i zmiękcza usta. Nie rozmazuje się, nie ściera i pozostawia matowy efekt na wiele godzin. Wystrzałowe, intensywne kolory z kolekcji ożywią makijaż."

Produkty w okazałości:



Moje odcienie:


Aplikatory:



Na dłoni:

od góry: 05 Love
od dołu: 04 Romance


Na ustach 05 Love:



Na ustach 04 Romance:



Szczegóły:

Cena i dostępnośćprodukty znalazłam w Biedronce i dałam za każdą sztukę ok. 9 zł.
Zapach: słodki, jak oranżada Helena.
Konsystencja: typowa dla pomadek matowych w płynie.
Opakowanie i pojemność: opakowanie plastikowe, z czarną zakrętką i takimiż napisami od producenta. Pojemność: 4,8 g każda.
Wydajność: bardzo dobre. Takie opakowanie starczy nam na ponad rok malowania się.

Działanie: dobre. Zacznę od tego, że średnio przepadam za kosmetykami Bell; są dla mnie takie nijakie. Jedyne co lubiłam swego czasu od nich to puder i bronzer. I to wszystko. Jak to się stało więc, że pomadki matowe z tej firmy wpadły w moje rączki? Ano, przez koleżankę, która będąc ze mną wtedy na zakupach, rzekła, że to jej ulubione mazidła do ust i KONIECZNIE muszę ich spróbować. A że byłyśmy wtedy po piwku lub dwóch, to się skusiłam bez żadnych zastrzeżeń. I muszę przyznać, że nie żałuję zakupu, gdyż pomadki są naprawdę dobrze napigmentowane - kryją już po pierwszej warstwie - i aż miło ich się używa. Mają precyzyjny aplikator, który dokładnie wyrysowuje kształt naszych warg. Nie mogę zapomnieć o trwałości; specyfiki spokojnie wytrzymają ok. 5-6 godzin bez szwanku, przy czym trzeba uważać tylko na spożywanie tłustych potraw, bo te są zabójcą każdej pomadki, choćbym nie wiem, jaka trwała by nie była... Jedynym minusem jest fakt, iż gagatki używane systematycznie mogą nam wysuszać usta, zatem zalecałabym ostrożność w nadmiernym malowaniu się nimi. Ale i tak polecam Wam wypróbować, choć ja nie skuszę się jednak na nie ponownie, bo dzięki zakupowi kalendarza adwentowego z NYX mam pomadek matowych teraz bez liku, aż pod sufit można rzec. 
Ocena: 4/5

Miałyście?

Kathy Leonia

43 komentarze:

  1. Kolor Love podoba mi się na swatchu, ale na ustach już nie. Zbyt czerwona mi się wydaje. Ale może to kwestia zdjęcia. Mam inne pomadki, po które lubię sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Grazie per queste informazioni su questi rossetti che non conoscevo.
    Un abbraccio
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla. Mnie kolorki niestety troszkę za mocne. Ale wyglądają pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lovely lipstick, looks so creamy. Valerie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wolę bardziej naturalne i delikatne kolczyki na ustach. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. mam pomadkę z tej serii, i jestem naprawdę zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tych nie miałam
    Ale uwielbiam matowe pomadki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja akurat nie używam takich pomadek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię matowe pomadki w płynie :) Ładne kolorki, ale ja wolę delikatniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię te pomadki, mam 6 kolorków :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta pierwsza dość mocno błyszcząca jak na pomadke matową...

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo intensywne kolorki, na co dzień arczej preferuję te delikatniejsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta różowa pięknie wygląda, chodź mnie by takie kolory nie pasowały..

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna pomadka,podoba mi się sama taką mam :p

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardziej gustuję w czerwieniach i bordach , ale ta też fajna czemu nie . Miłego dnia .

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakie piękne kolorki 😀
    Nie miałam, nigdy żadnych pomadek z Bell
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  17. najbardziej lubię maty, choć teraz też sięgam po inne wykończenia, ładne kolory

    OdpowiedzUsuń
  18. Akurat tych pomadek z Bell nie miałam, ale bardzo podobają mi się te kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolory dla mnie za ostre. Wydaje mi się, że moja córka ma coś z tej oferty.

    OdpowiedzUsuń
  20. kolory piękne, ale mnie wysuszają ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. It looks very good on your lips! :-)    

    OdpowiedzUsuń
  22. JA też nie przepadam za kosmetykami Bell ale kolorki bardzo ładne :) Takie odważne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. 04 nawet fajny kolor :). Ja w sumie rzadko sięgam po ich produkty :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Na ręku zupełnie inne odcienie, a na ustach oba dla mnie wyglądaja tak samo!

    OdpowiedzUsuń
  25. I love them both! They look amazing on the lips.

    OdpowiedzUsuń
  26. I can imagine durability would be a valuable asset.

    OdpowiedzUsuń
  27. Beautiful lipsticks, I liked red. I send a kiss

    OdpowiedzUsuń
  28. Un bel colore.
    Buona giornata.

    OdpowiedzUsuń
  29. A wiesz? Właśnie czegoś takiego szukałam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wolę maty. Mam kilka swoich upatrzonych marek i póki co raczej nie będę ich zmieniać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Hola Kathy!! Un color precioso, tomo nota de la marca. Besos!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Najczęściej i tak używam bezbarwnych :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dla mnie zbyt intensywne kolory, ale może znalazłabym coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru