Pora na rzęsy.
Będę bowiem mówić dziś o czarnym mazidle do oczu, a konkretnie o Oriflame Master Curl Mascara, podkręcającym tuszu do rzęs.
Słowo od producenta: "Pragniesz osiągnąć efekt uwodzicielskich oczu dzięki fantazyjnie podkręconym rzęsom? Nie musisz dłużej czekać! Technologia Curl Protect z formułą wygładzającą rzęsy podtrzymuje efekt podkręcenia nawet do 14 godzin, podczas gdy wyjątkowa szczoteczka w kształcie łuku doskonale rozdziela i wydłuża każdą z rzęs. "
Mazidło w opakowaniu:
Widok na szczotę:
Rzęsy gołe:
Rzęsy i dwie warstwy tuszu:
Szczegóły:
Cena i dostępność: katalogi Oriflame, cena: 32,90. Ja swój egzemplarz otrzymałam od Cytruski87 do testów.
Zapach: typowo, tuszowy.
Konsystencja: czarna maź, na początku nieco lejąca i wodnista, po ok. 2 tygodniach - idealna do nakładania na rzęsy.
Opakowanie i pojemność: uroczo różowe ze złotymi napisami o zakręconej czcionce. Pojemność: 8 ml.
Wydajność: produkt używam od ok. półtora miesiąca, i jak na razie, nie widać końca.
Działanie: przyjemne. Tusz po tzw. wyleżakowaniu i przeschnięciu, jest naprawdę bardzo fajnym mazidłem. Przede wszystkim ładnie podkreśla rzęsy, rozdziela je i wydłuża, nadając spojrzeniu głębię. Kolejny plus to fakt, że tusz trzyma się cały dzień na rzęsach, nie osypuje się, nie grudkuje, nie tworzy efektu pandy. Co natomiast z tym zachwalanym przez producenta podkręcenie? Hm, szczerze? Mi to tyłka nie urwało... Owszem, jakieś delikatne zawinięcie i wywinięcie rzęs jest, aczkolwiek jak dla mnie specjalnego podkręcającego szału nie ma - moje rzęsy wybredne... Mimo tego drobnego niuansu, tusz jest wydajny i często można spotkać go na promocji za jakieś 20 zł. Podsumowując - dobra maskara dla niewymagających na co dzień. Także polecam,
Ocena: 4/5
Dziękuję Cytrusce za możliwość przetestowania mazidła.
Tusz otrzymany, lecz recenzja obiektywna.
Kathy i Leon
dzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym tuszem też jest maskara z Oriflame, ale WonderLash Mascara. Pięknie rozdziela rzęsy, wydłuża, nie osypuje się, trzyma cały dzień i nie rozmazuje pod oczami. Moja ulubiona, choć najlepiej kupować ją w promocji.
OdpowiedzUsuńszczoteczkę ma fajną:)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda na twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńFajnie wydłuża , skzoda że nie pogrubia bardziej.
OdpowiedzUsuńFajny efekt, muszę go sprawdzić na swoich rzęsach ;)
OdpowiedzUsuńnieźle wydłuża ale jakieś wow nie robi
OdpowiedzUsuńtusze z Oriflame są fajne, też kiedyś miałam dwa :P
OdpowiedzUsuńczyja wiem.. niezbyt mi się podoba efekt
OdpowiedzUsuńteż go miałam:)
OdpowiedzUsuńJakoś za tą cenę mnie nie przekonał. ;)
OdpowiedzUsuńEfekt taki średni, chyba wolę jednak swój SuperShock z Avonu + zalotka na podkręcenie :)
OdpowiedzUsuńChyba nie jest aż tak dobry. :) Ja lubię tusze Loreal.
OdpowiedzUsuńObecnie używam kolejnego tuszu z Avonu i to Luxe :p
OdpowiedzUsuńMasakrycznie gorąco......
Ladnie, ladnie :) Nie znalam wczesniej ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńszczoteczka by mi odpowiadała :) swoją drogą zawsze lubiłam oriflame :P
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za tymi zakręconymi szczoteczkami, bo mam krótkie rzęsy i jak chcę je dokładnie pomalować, to się zawsze gdzieś ubrudzę.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dobrze. :)
OdpowiedzUsuń