GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

czwartek, 26 marca 2020

2359. Catrice Rock Couture Liquid Eyeliner metaliczny eyeliner

Witajcie!

Dziś czas na oczu podkreślenie.

Będę mówić o Catrice Rock Couture Liquid Eyeliner metaliczny eyeliner.

Słowo od producenta: "Eyeliner w płynie. Posiada specjalną, wąską końcówkę, zapewniającą precyzyjną aplikację (także osobom dopiero rozpoczynającym swoją przygodę z makijażem). Produkt pozostawia niezwykłe, metaliczno-chromatyczne wykończenie, dzięki czemu będzie perfekcyjnym uzupełnieniem każdego wieczorowego make-up'u."


Produkt w okazałości:



Od producenta:




Aplikator:



Na dłoni:


Na oku:



Szczegóły:

Cena i dostępność: produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym Catrice. Normalnie można go kupić w Naturze za ok. 16 zł.
  Zapach: śmierdzący, ohydny, jakby brudne skarpetki.
 Konsystencja: eyelinerowa, płynna.
 Opakowanie i pojemność: opakowanie jak długopis ze skuwką z białymi napisami od producenta. Pojemność: 2,2 ml.

Wydajność: dobra. Takie opakowanie starczy na kilka miesięcy malowania powiek na czarno.
Działanie: beznadziejne. Zacznę od tego, że jeśli coś brzydko pachnie, to jest dla mnie skreślone od razu. I nie ważne czy to są perfumy, pomadka do ust czy róż do policzków. Mój nos wie po prostu lepiej co jest dla mnie - i dla niego - najlepsze. Dlatego też, gdy po raz pierwszy użyłam eyelinera z Catrice, zapaliła mi się czerwona lampka w głowie. Coś mi tu zaczęło śmierdzieć. Ni to stęchły ser, ni to brudne skarpetki, ni to psujące się mięso. Początkowo miałam niezłą zagwostkę co to jest. Dopiero, gdy niuchłam sobie przez przypadek rozprowadzony wcześniej produkt na dłoni, to mnie zatkało. I to tak, że zrobiło mi się niedobrze. W życiu, ale to w życiu się nie spodziewałam, że mazidło służące do malowania kresek na powiekach, może tak cuchnąć. I to nie była kwestia staroci, czy zepsucia składu. Nic z tych rzeczy. Ten produkt tak po prostu ma - sama to sprawdziłam na kilku innych egzemplarz w drogerii oraz na forach internetowych. Szkoda ogromna, bo produkt zapowiadał się naprawdę zacnie... Idealny pędzelek, świetna, czarna konsystencja, wybitna trwałość... Ale to chyba tylko dla osób, które nie mają powonienia. Zatem, n
ie polecam!
Ocena: 1/5

Miałyście?

Kathy i Leon

46 komentarzy:

  1. Shame that it smells bad, that's not good. Valerie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo szkoda, że kosmetyk okazał się bublem :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha nie wiem czy chce nakładać na oko cos co śmierdzi jak brudne skarpetki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam, nie miałam. Rzadko sięgam po eyelinery.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię ich kosmetyki, ale tego nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tylko w kredce używam, w płynie nie potrafię malować :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzydki zapach mnie też skutecznie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  8. What a pity about it smells.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem, że kosmetyk może mieć zapach ziołowy lub apteczny, ale starchy skarpet lub psującego się mięsa, bleee.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam kiedyś zacząć używać eyelinera, ale jednak zostałam przy kredce i przy cieniach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że to taki bubel, ale Ja i tak w sumie nie używam eyelinerów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja już go skreśliłam po widoku rękojmi:D A przeczytaniu Twojej recenzji to na pewno nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałabym umieć zrobić kreskę takim narzędziem

    OdpowiedzUsuń
  14. u szkoda, że jestes niezaodowlona :) a początkowo wydawał mi się fjany po zdjęciach ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio trafiasz na niezafajne produkty. Szkoda, że ma taki okropny zapach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja robiąc kreskę używam kredki. Eyelinery są dla mnie za mocne i ciężkie. Szkoda że to taki niewypał 😕

    OdpowiedzUsuń
  17. O nie, ja też raczej nie dałabym rady stosować tego eyelinera!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj, szkoda, że takie rozczarowanie. Dzięki jednak za ostrzeżenie - będę unikać tego eyelinera, zwłaszcza że fiołkami, delikatnie mówiąc, nie pachnie. :(

    OdpowiedzUsuń
  19. It seems a good product!!! thanks for sharing

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie spodziewałabym się takiego zapachu w tego typu produktach i tego, że może być on tak uciążliwy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale ma ładne opakowanie <3
    dla mnie eyeliner jest podstawą makijażu, ale wolę pisak niż pędzelek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na szczęście nie miałam, ale prawdę mówiąc nie spotkałam się jeszcze z tym, by eyeliner miał jakiś zapach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie potrafię robić kresek...od lat planuje się nauczyć, ale zawsze czasu mi brakuje😔

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znoszę jak mi kosmetyk śmierdzi.
    Ale kreske narysowałas perfekcyjną! :) Ja nie umiem. ;p

    OdpowiedzUsuń

  25. Oops thanks for the warning I send a kiss

    OdpowiedzUsuń
  26. MAło kiedy sięgam bo tę formę linera

    OdpowiedzUsuń
  27. No cóż, najwyraźniej nie można mieć wszystkiego - albo piękny zapach, albo trwałość :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Skoro tak cuchnie, to ja nie skuszę się na ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  29. O nie, to i u mnie zapach zdyskwalifikowałby ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ben bu tarz ürünleri düzgün süremiyorum. O nedenle de kullanmıyorum.

    OdpowiedzUsuń
  31. I can`t believe that manufacturer put it on sale with that bad smell... Thanks for the review dear! Have a great day! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  32. Jeśli zapach jest aż tak odrzucający, to nie ma co :/

    OdpowiedzUsuń
  33. I have it and I don't like it so.

    OdpowiedzUsuń
  34. o kurde,dobrze że trafiłam na ten wpis,miałam go kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dobrze, że oceniasz szczerze produkty :) Od razu wykreśliłam ten produkt z mojej listy "muszę przetestować".

    OdpowiedzUsuń
  36. Hola Kathy!! Me encanta este delineador. Besos!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja eylinera nie umiem wogole uzywac. Odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru