GOOGLE TRANSLATOR - SELECT LANGUAGE

Oświadczenie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich słów ani zdjęć. Jeśli chcesz jakieś z nich wstawić u siebie na blogu - zapytaj. Uszanuj czyjąś pracę - czytaj, komentuj, zadawaj pytania, ale nie kradnij!



Mój stary blog - Karia18

INFORMACJA:

Nowe posty pojawiają się rano, między 7-9!
Aby nie ominąć żadnej notki zapraszam do śledzenia mnie na FB i Instagramie i Tik Toku.

Uprzejmie proszę o klikanie w reklamy! Was to nic nie kosztuje, a ja zbieram na lepszy aparat :)

Moja grupa na FB o wygranej walce z anoreksją: Klik! oraz grupa dla osób zmagających się z ŁZS: Klik

Ceneo.pl

Bielenda

zdrowie

środa, 18 września 2019

2228. Promocja w Rossmanie, czyli jak nakupować na zapas niepotrzebnych kosmetyków...

Witajcie!

Od poniedziałku wystartowała promocja w Rossmanie, sięgająca od 40% do 70 % zniżki na kosmetyki kolorowe wszelakiej maści i formy.

Powstaje pytanie, czy faktycznie owa Wielka Zniżka jest na tyle opłacalna, by wydawać na nią miliony monet?

Ano niestety nie...

Sama jestem tego przykładem, że kilkakrotnie dałam się nabrać na czerwone, bijące po oczach napisy promocyjne i - mimo że początkowo nie chciałam nic kupować - to i tak dałam się skusić na zniżki.

I co mi z tego przyszło?

Mazidła kupione w przypływie chwili, wypróbowane raz czy dwa, leżą sobie smutno aż do dziś.
W efekcie czego mam z 5 nowych pomadek matowych, 8 (!) nieotwartych tusze do rzęs, 5 ledwo używanych paletek cieni.

A pieniądze, choć wydane w mniejszej ilości, nie zwrócą mi się za coś, czego nie używam.
Chyba, że komuś coś odsprzedam czy rozdam, aby się nie marnowało, co zwykle robię.

Dlatego też, zanim po raz kolejny skusicie się na promocje w Rossmanie, pamiętajcie, że istnieje mnóstwo drogerii internetowych (np. Ezebra, Notino.pl, Allegro), które mają o wiele korzystniejsze ceny.

Kathy Leonia

36 komentarzy:

  1. To prawda. Ja rzadko chodzę do Rossmana. :) chyba, że bardzo jestem w potrzebie.
    Kosmetyki kupuję w internecie, a żele pod prysznic itp w supermarketach, bo ceny mają dużo lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Generalnie nie kupuję kosmetyków od dłuższego czasu tam, raczej tylko w Douglasie i Sephorze, ale to się tyczy każdego sklepu - na mnie takie promocje nie działają, kupuję, gdy coś mi się podoba i nie zwracam uwagi wtedy na cenę, może być w promocji -wtedy jeszcze lepiej, może być w cenie regularnej -też kupię, gdy tego chcę, więc chwyt marketingowy w celu niższej ceny i tak na mnie nie działa i dobrze, mam pewne zapasy produktów, ciągle kupuję nowe, ale nie mam takiej sytuacji by było 8 produktów do rzęs, głupota..

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego ja zdecydowałam się nie brać udziału w tej promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tym razem się nie wybrałam ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w Rossmanie nic nie kupuję xD

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tylko raz w życiu korzystałam z tej promocji, po za tym, że mam zapasy to wolę kupić nawet drożej ale coś co nie było macane wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czasami korzystam, ale naprawdę bardzo rzadko. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się wybiorę tylko po jakiś tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie promocje są świetne - tylko trzeba do nich podejść z głową. Ja zawsze z nich korzystam, ale kupuję tylko produkty, które na pewno zużyję. Wychodzę ze sklepu z czterema słoiczkami kremu, ale wiem, że wszystkie zużyję. A że potrwa to rok? Co z tego? Mam na rok z głowy zakupy "kremowe". W dodatku zrobione za połowę ceny. Wystarczy trochę pomyśleć, a nie ślepo biec i wrzucac do koszyka wszystko co się nawinie pod rękę - i promocje nabiorą sensu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. też często kupuję coś pod wpływem emocji tłumacząc się "bo taka przecena, opłaca się", ale u mnie zazwyczaj jest tak z ciuchami ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie skuszę się na nic z promocji, jest to nieekonomiczne :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja już odwiedziłam Rossmanna - udało mi się pierwszego dnia promocji znaleźć wszystko to co chciałam - pudry bananowe. Nie było na półce ale Pani wygrzebała mi nówki z szuflady więc jestem zadowolona :) - były mi potrzebne i więcej zakupów nie robię..

    OdpowiedzUsuń
  13. What a pitty! Thanks for your advices!

    OdpowiedzUsuń
  14. ja też ie idę na promocję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłam kupiłam 2 rzeczy, które rzeczywiście miały niezłą cenę, a palnowałam więcej. Sprawdziłam na ezebra, tam i tak było o wiele taniej (z przesyłką) niż w Rossmannie czy Hebe. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super kochana, to istotna wiadomość. Ja też nie skorzystam z promocji. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę, że jak się robi z głową, to można wyjść z tym na plus. Kupiłam tylko paletkę i błyszczyk, bo tego brakowało w mojej kosmetyczce. Chociaż jak patrzyłam na inne dziewczyny pakujące do koszyka to i tamto i jeszcze wiele więcej...to zastanawiałam się, czy kupuje dla siebie i koleżanek czy coś...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W samo sedno. Mnie coraz mniej kolorówki z Rossmanna interesuje (już prawie nic), a że mam się czym malować, na zakupy owe się nie wybieram. Aczkolwiek dziś idę do Rossmanna - po mydła. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dokładnie nie można dać się wciągnąć w promocyjne szaleństwo. Ja zawsze wolę przemyśleć swój zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie kuszą mnie promocje , bo nigdy nie kupuję kosmetyków na zapas . Pozdrawiam cieplutko 😊

    OdpowiedzUsuń
  21. Interesting post
    Thanks for the info
    Xoxo ♡

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nie kuszę się na te promocje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja do Rossmana zaglądam, ale też dlatego, bo mam blisko. Jednak nie szaleję z zakupami, kupuję tylko to, co faktycznie akurat potrzebuję. W ogóle to zdarzyło mi się kiedyś, i to niejednokrotnie, porwać promocyjnemu szałowi (chodzi mi nie tylko o rzeczy, jakie są w sklepach typu Rossman). Jednak na razie staram się powstrzymywać i póki co jakoś się udaje. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja właśnie jutro mam zamiar kupić sobie puder bo to na pewno wykorzystam. I nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja zwykle kupuję jak już coś mi się kończy 😊

    OdpowiedzUsuń
  26. I dlatego ja idę do Rossmana z listą i sie jej trzymam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja przestałam się łapać na te promocje ;) kupuję, gdy potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  28. Hasło promocja ziała bardzo ogłupiająco, ale wyleczyłam się z tego.

    OdpowiedzUsuń

  29. Good recommendation I try to buy things that I don't use. I send a kiss

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  31. Akurat w rosmanie milionow nie wydam. Kosmetyki umie kupować rozsadnie. Gorzej z AliExpress

    OdpowiedzUsuń
  32. Rok temu pisałam na blogu poradnik o tym właśnie jak nie kupować na promocji w Rossmannie. Na szczęście też już się nauczyłam korzystać z takich promocji z głową, bo kiedyś to tak jak Ty i pewnie wiele innych dziewczyn. Nakupiłam o chusteczki kosmetyków, a później i tak połowa leżała nieużywana.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ważne, żeby przemyśleć to, co chcemy kupić i nie robić tego spontanicznie ;) Ceny w internecie niekoniecznie są niższe - np. na obecnej promocji kupiłam Maybelline Color Tattoo za ok. 8 zł, a kiedyś w popularnym sklepie internetowym zamówiłam go w promocji za 9,99 zł i... był po terminie :/

    OdpowiedzUsuń

ZAŁOŻENIA GŁÓWNE:

Jak czas pozwala - na niektóre komentarze odpowiadam.
***
Wchodzenie na banery reklamowe i klikanie w linki powoduje uciech na mej facjacie.
***
Jeśli konstruktywnie zaobserwujesz Leona to on zwykł odwdzięczać się tym samym. Nie musisz jednakowoż podawać adresu bloga.
***
Jeśli więc uporczywie linkujesz swoją stronę to wiedz, że trafiasz od razu do SPAMU. Wybitnie mnie to denerwuje.
***
Reklamujące się w komentarzach firmy zostają również uznawane za SPAM i usuwane. Od reklam jest zakładka KONTAKT/WSPÓŁPRACA
***
Komentarze, które są złośliwe, obraźliwe, wulgarne itp. zostają usuwane. Jeśli chcesz komentować - miej pewną godność.

Walmart

hx caps

www.uusoccer.ru