Dziś sobie o myciu twarzy podumamy.
Będę mówić o Selfie Project żel do mycia twarzy wyciąg z białej wierzby.
Słowo od producenta: "Żel do mycia twarzy dokładnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i sebum, niweluje bakterie odpowiedzialne za trądzik. Odblokowuje pory, pozostawia skórę czystą i odświeżoną. Bez SLS i SLES! Te surfaktanty dobrze się pienią, ale mogą przesuszać skórę i prowadzić do nadmiernego wydzielania sebum.
Żel do mycia twarzy Selfie Project opiera się na kombinacji delikatnych dla skóry surfaktantów, które skutecznie oczyszczają cerę bez jej przesuszania! Profesjonalne kosmetyki Selfie Project są bogate w naturalne, botaniczne składniki aktywne polecane w pielęgnacji młodej cery. Wyciąg z Białej Wierzby jest źródłem naturalnego kwasu salicylowego, który działa antybakteryjne, oczyszcza i wygładza skórę. Zwęża pory, działa przeciwzapalnie i pobudza krążenie w skórze, dzięki czemu jest ona lepiej dotleniona i ma zdrowszy koloryt. Wyciąg z Black Quinoa delikatnie oczyszcza, nawilża i odżywia. Łagodzi i koi zaczerwienienia, uspokaja skórę."
Mazidło w okazałości:
Od producenta:
Skład:
Otworek:
Na dłoni:
Powyższego ziomka otrzymałam w ramach giftów z drugiego spotkania blogerek w Łodzi: Klik! i Klik!
I od tamtego czasu zużyłam już jego dwa lub trzy opakowania, dokupując je sama sobie.
Dlaczego?
Ano bo to zacny produkt jest.
Przede wszystkim świetnie oczyszcza skórę z brudu i resztek makijażu, pozostawiając ją miłą w dotyku i bez cienia przesuszenia.
Dodatkowo, żel ściąga pory, przez co wydają się ewidentnie mniejsze.
Produkt jest bardzo wydajny i świetnie myjący; ot wystarczy dosłownie ziarnko grochu mazidła, by - rozmieszane z wodą - dawać zadowalający nas efekt czystej, promiennej cery.
Warto dodać, że specyfik nie podrażnia, nie uczula.
Nawet, jak dostanie się w okolice oczu, to nie ma tragedii.
To świetny produkt za niewielkie pieniądze.
Mazidło kosztuje bowiem 14 zł, ma 250 ml pojemności i można je dostać w drogeriach.
Miałyście?
Kathy Leonia
Nie miałam, ale...skoro po pierwszym kupiłaś drugie a potem trzecie opakowanie, to znaczy, że nie tylko działa, ale że działa rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
o, może się skuszę? :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, ze takie coś istnieje xD
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta nazwa - wyciąg z białej wierzby.
OdpowiedzUsuńCiekawa nazwa.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej marce, ale niczego jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńsuper, że jesteś zadowolona, cena jest przeciętna, ja mam obecnie mnóstwo kosmetyków myjących
OdpowiedzUsuńInteresting product!! Have a good weekend
OdpowiedzUsuńMoże się skusze kiedyś, bo fajnie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńTani i dobry, trza kupić. Także zacny ziomek jest na mojej liście. :D Pozdrawiam kochana, cudnego weekendu. :))))
OdpowiedzUsuńNie miałam
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam styczności z tą marką ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel i go lubiłam, jednak ściągał mi skórę więc nie wróciłam do niego:)
OdpowiedzUsuńMiałam ten produkt i w sumie był poprawny, ale bez szału :P
OdpowiedzUsuńCiekawy☺
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam :P
OdpowiedzUsuń"Uspokaja skórę"? A po czym poznać, że skóra jest nerwowa? :D :D :D
OdpowiedzUsuńAktualnie używam węglowego żelu z Bielendy, może następnym razem skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńNie znam :/
OdpowiedzUsuńNie znam, w ogóle nigdy nie uzywałam kosmetyków tej firmy - w zapasach mam jedynie maseczkę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale brzmi fajnie:)
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem na etapie żelu micelarnego Marion z aktywnym węglem. Juz mam co rzędu opak.. mega jest.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale bardzo chce mieć :)
OdpowiedzUsuńLubiłam go :)
OdpowiedzUsuń