Dziś podumamy sobie o pomadkach.
Będą to pomadki Celia Art z linii matowej.
Słowo od producenta: "Modna, matowa pomadka do ust o trwałym, intensywnym kolorze i odżywczej formule. Nadaje piękny, głęboki, matowy kolor. Ma przy tym znakomite właściwości pielęgnacyjne. Dzięki zawartości oleju arganowego, migdałowego i kokosowego oraz witaminy E intensywnie odżywia, nawilża i regeneruje usta oraz zapobiegają ich przesuszeniu. Pomadka matt Celia ART ma lekką, kremową konsystencję.
Dostępna w 6 kolorach - od czerwieni, przez róże, do odcieni nude."
Mazidła w opakowaniu:
Kolorki:
Od producenta:
Skład:
Kolorki wysunięte:
Na dłoni:
od góry: 02; 03 |
Na ustach:
kolor 03 |
kolor 02 |
Do pomadek marki Celia mam niejako sentyment.
Były to moje pierwsze produkty kolorowe, jakie miałam przyjemność używać, będąc hen dawno temu w liceum.
I mimo, że tyle lat już upłynęło od tamtych chwil, a rynek kosmetyczny zalały nowości i nowinki, ja do tej pory chętnie wracam do mazideł Celii.
Pomadki matowe z linii Celia Art zauroczyły mnie od pierwszego maźnięcia.
To, jak są one miękkie, komfortowe i miłe w aplikacji jest czymś naprawdę niezwykłym.
Pomadki te nakłada się jak masełko do ust - szybko i bezboleśnie.
Kolory, nie są niestety trwałe, gdyż byle picie i i jedzenie powoduje utratę barwy, ale za to dobrze napigmentowane.
Produkty świetnie nawilżają i pielęgnują usta; maziając się nimi mam wrażenie, że na wargach moich spoczywa nie specyfik kolorowy, ale jakiś balsam odżywczy.
Warto dodać, że pomadki mnie nie podrażniły, ani nie uczuliły.
Specyfik kosztuje ok. 7 zł, ma 5,5 g i można go dorwać w Internetach.
A Wy lubicie pomadki matowe?
Kathy Leonia