Witajcie!
Dziś czas na ujędrnienie ciała.
Słowo od producenta: "LIPIDOWE WYPEŁNIENIE ZMARSZCZEK na dzień skutecznie walczy z procesami odpowiedzialnymi za powstawanie zmarszczek anizotropowych, będących wynikiem postępujących z wiekiem głębokich zmian w mikrorzeźbie skóry – spadku usieciowienia i utraty owalu twarzy, progresji zmarszczek i nierówności, zaburzeń procesów regeneracyjnych.
Wyjątkowe rezultaty działania kremu gwarantuje:
Iso-Lipid – uzupełnia niedobór lipidów, poprawiając mikrorzeźbę skóry i wyraźnie odmładzając rysy twarzy. Stymuluje dojrzewanie komórek macierzystych odpowiedzialnych za syntezę trójglicerydów**, zapewniając efekt lipo-wypełnienia głębokich zmarszczek i bruzd. Poprzez zwiększenie stopnia usieciowienia skóry, przywraca utraconą sprężystość i elastyczność.
Reaktywator odnowy skóry FGF1 LMS z technologią transportu dermalnego Lipo-Sphere – hamuje proces starzenia skóry uruchamiając silną i długotrwałą reaktywację odnowy na trzech poziomach: reaktywacja komórkowa, reaktywacja tkankowa oraz reaktywacja funkcji skóry i wyraźnego odmłodzenia jej struktury.
Aqua Calcis – farmakopealna woda wapienna o właściwościach antyseptycznych, kojących i łagodzących podrażnienia."
Produkt w okazałości:
Otworek:
Cena i dostępność: produkt znalazłam w pudełku Pure Beauty. Normalnie można go kupić na stronie
producenta.
Zapach: luksusowy.
Konsystencja: kremowa.
Opakowanie i pojemność: opakowanie białe z czernią napisów od producenta. Pojemność: 50 ml.
Wydajność: dobra. Taki specyfik starczy na dwa tygodnie użytkowania.
Działanie: Zacznę od tego, że adoruję produkty do ust marki DR IRENA ERIS. Ich bogaty skład, świetne działanie, luksusowe formuły, są warte każdej złotówki. Dlatego nic dziwnego, że powyższy specjał przypadł mi do gustu już od pierwszej aplikacji. Krem ma gęstą, ale dobrze wchłaniającą się konsystencję. Niewielka ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy. Zapach jest delikatny i nieinwazyjny, co bardzo cenię, szczególnie na produkty na noc. Krem zawiera składniki znane z właściwości odbudowujących i regenerujących, jak np. kompleks biomimetyczny, który wspomaga procesy regeneracji skóry. Warto wspomnieć o braku parabenów, co jest dużym plusem dla osób preferujących kosmetyki bez zbędnych chemikaliów. Po kilkutygodniowym użytkowaniu zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej nawilżona i elastyczna. Dermokrem świetnie radzi sobie z suchymi partiami skóry, a po nocy cera wygląda na bardziej wypoczętą i promienistą.
Czy kupiłabym ten krem ponownie? Zdecydowanie tak! Polecam każdemu, kto chce odpowiednio zadbać o swoją cerę nocną porą.
Ocena: 5/5
Miałyście?
Kathy Leonia